Szacunek dla osób zmarłych to podstawa w wielu krajach, społecznościach i religiach. W Polsce jednak bez specjalnych problemów można nabyć czaszki i kości zmarłych osób, a korzystają z tego procederu nie tylko studenci medycyny.
Każdy student medycyny musi zaliczyć egzamin z anatomii, który jest jednym z najtrudniejszych. Każdy przygotowuje się do niego bardzo dokładnie, zwykle korzystając z książek, atlasów, modeli anatomicznych wykonanych z tworzywa, a także z materiałów multimedialnych, gdzie dostępne są schematy i przekroje wszelkich elementów ludzkiego ciała. Jednakże, jak twierdzi wielu studentów, nic nie zastąpi prawdziwej czaszki, na której dokładnie widać wszelkie kości, otwory i inne elementy.
Większość z nas, zwykłych ludzi, myśli, że dostęp do prawdziwych kości ludzkich jest problemem, gdyż nie ma skąd ich wziąć, no chyba, że ktoś zapisał swoje ciało do wykorzystania na uczelniach przez studentów. Nic bardziej mylnego. Od zawsze istniała szara strefa, dzięki której można było nabyć mniej lub bardziej uszkodzoną czaszkę. Studenci odstępują sobie kompletne lub pozbawione żuchwy preparaty, lecz są sposoby, które od lat wykorzystują poszukiwacze prawdziwych kości. Co więcej, czaszkę można mieć już za 100 zł (niekompletną lub uszkodzoną) do kilkuset złotych za nieuszkodzony, kompletny preparat. Zwykle nie ma także problemów z innymi częściami szkieletu ludzkiego.
Jeśli nie ma możliwości wypożyczenia lub zakupu kości od innych studentów, to od lat „dobrym źródłem” są grabarze. Prócz przygotowywania miejsca pod pochówek dla zmarłych opiekują się oni także starymi grobami. Wszystkie kwatery, które mają powyżej kilkudziesięciu lat, a opłaty za ich użytkowanie nie są wnoszone, są likwidowane, by na ich miejsce można było pochować nowych zmarłych. Kości składuje się w magazynach lub oddaje do utylizacji. To właśnie z takich „zasobów” pozyskiwane są czaszki, miednice, kości, a nawet całe szkielety.
Proceder ten jest nieetyczny, a także zabroniony prawnie – nie można bezcześcić zwłok, niezależnie od tego kiedy ciało było pochowane, czy do kogo należało. Zmarłemu należy się szacunek.
Każdy, kto spotyka się z takim procederem bije się z myślami, czy zgłosić taki fakt policji, czy zachować go dla siebie. Podobne wątpliwości miewają studenci, gdyż jest to dla nich pomoc naukowa – w przyszłości mają ratować zdrowie i życie ludzi, a książki nie wystarczają. W takich przypadkach możecie skontaktować się z naszymi prawnicy, którzy są dostępni stale pod adresem kontakt@bezprawnik.pl, z chęcią pomogą i doradzą.
Zdjęcie pochodzi z serwisu shutterstock.com