Papież Franciszek, być może słusznie, mówił o III Wojnie Światowej w kawałkach. Ale to nie jedyna wojna, która trwa, a której istnienia wielu z nas nie jest świadomych. Każdego dnia uczestniczycie w wojnie o Wasze dane osobowe.
W komentarzach na jakimś forum podałam swój e-mail i teraz wysyłają mi reklamy sklepu z perfumami, choć na nic takiego nie wyraziłam zgody? Jeśli chodzi o bezprawne obracanie danymi osobowymi w internecie i świecie telekomunikacji to generalnie jest to podstawówka. Zawodowi oszuści grają w o wiele wyższej lidze.
W polskim internecie trwa właśnie fascynacja AliExpress czy promocjami wyszukiwanymi na Pepper.pl. Internauci potrafią zwietrzyć prawdziwą okazję, taką jak pendrive’y za dolara czy prestiżowe okulary za kilka centów. Tylko czy na pewno są tacy sprytni? W mojej ocenie tego typu oferty to podpucha mająca na celu wyłudzić dane osobowe.
Kwiecień 2014, do mojego dziadka dzwoni telefon stacjonarny. Odbieram ja, choć pani w słuchawce prosi o pana Kazimierza. Dopytuję czy jestem jego żoną. Babcia od kilku lat nie żyje, ale zaciekawiona przebiegiem sytuacji odpowiadam, że tak. Na kolejne pytanie zmyślam imię Łucja. Za zaproszenie na prezentację dywanów serdecznie dziękuję, domagam się usunięcia danych osobowych z ich bazy i rzucam słuchawką.
Przy tegorocznym wigilijnym stole zupełnie przypadkowo dziadek odpowiada, że już któryś raz dzwonią do niego w sprawie jakiejś Łucji, że nowoczesny ciśnieniomierz, który zamawiała Pani Łucja jest już zapakowany i chcieliby tylko potwierdzić adres do wysyłki.
To jest wojna, to jest teleterroryzm. Akwizytor za drzwiami to już historia rodem ze żłobka. Nie wiesz kim są, nie wiesz skąd dzwonią, twierdzą, że numery losowo generuje im system. Ale w kajeciku mają zbudowaną całą historię ciebie i twojej rodziny. Myślisz, że spławiasz natręta, ale przypadkiem wyjawiasz jak ma na imię żona albo czy masz psa. Jesteś zadowolony z pogonionego akwizytora, ale on te informacje jeszcze wykorzysta przeciwko Tobie.
Pani dzwoniąca z pobliskiego „sanatorium dla seniorów” twierdzi, że system wygenerował Twój numer losowo. Ale kiedy po chwili dopytujesz się skąd w takim razie wie, że masz na imię Maja, głos w słuchawce milknie. Rozłączyła się.
Dane osobowe to waluta XXI wieku
Możesz ich szukać, możesz ich tropić, ale jest ich wielu, a dane na Twój temat skrzętnie zbierają przez telefon i w internecie. Podajesz je im sam, bezmyślnie albo wyciągają je z Ciebie podstępem. Jeszcze nie wiesz w jaki sposób zostaną wykorzystane przeciwko Tobie. Dziś wciskają rondle i patelnie, ale jak będzie to wyglądało za 5 lat? Przypomnijmy, że cała historia Lex Superior zaczęła się od dostępu do bazy danych osobowych, niewykluczone, że nieuprawnionego. Dziś dziesiątki tysięcy Polaków dostają wezwania do zapłaty z powodu rozpowszechniania pornografii na torrentach, choć niektórzy z nich nie mają nawet komputera. Czemu tego typu informacje hurtowo zbierają od pewnego czasu chińscy przedsiębiorcy? Boję się myśleć.
Dlatego jeśli mam Wam udzielić rady na 2016 rok, będzie ona dotyczyła tego, żebyście zaczęli szanować swoją prywatność. To inwestycja w przyszłość. Jeżeli nie darzycie usługi całkowitym zaufaniem, nie podawajcie jej swoich danych osobowych. Nie bierzcie udziału w ankietach, gdzie za pseudonagrody odzieracie się ze swojego numeru telefonu, ze swojego adresu e-mail, z informacji na temat posiadanego inwentarza.
Jeśli coś w internecie jest za darmo to najprawdopodobniej nie jest za darmo. Oddając informacje na swój temat myśl perspektywicznie, bo prawdopodobnie oddajesz coś o wiele cenniejszego, niż pieniądze. Czytaj, czytaj na co się zgadzasz. Ale nawet wtedy nie ufaj. No i trzymaj rękę na pulsie w przypadku swoich rodziców i przede wszystkim dziadków, którzy są niestety grupą najbardziej podatną na tego typu wyłudzenia.