DeepSeek, czyli chiński konkurent ChatGPT podbija świat. Czeka nas pasjonujący wyścig technologiczny

Technologie Zagranica Dołącz do dyskusji
DeepSeek, czyli chiński konkurent ChatGPT podbija świat. Czeka nas pasjonujący wyścig technologiczny

ChatGPT miał swoją premierę ponad dwa lata temu. Do tej pory był niekwestionowanym liderem, pomimo obecności innych chatbotów, takich jak Claude od Anthropic czy Gemini od Google. Kilka dni temu głos zabrały Chiny, wypuszczając na rynek całkowicie darmowego DeepSeek-R1 – konkurenta dla modelu o1 dostępnego wyłącznie w wersji premium. Amerykanie już pośrednio zapowiedzieli, że nie dadzą za wygraną.

DeepSeek-R1 – chińska odpowiedź na ChatGPT

Premiera ChatGPT odbyła się 30 listopada 2022 roku, zatem sztuczna inteligencja w postaci chatbotów towarzyszy nam dość krótko, ale już teraz wielu z nas nie wyobraża sobie pracowania bez jej pomocy. W końcu w ciągu pierwszych pięciu dni działania, ChatGPT zgromadził milion użytkowników. Już w lutym 2023 roku liczba ta dobiła do 100 milionów, co uczyniło go najszybciej rozwijającą się aplikacją w historii. Na obecną chwilę, liczba aktywnych użytkowników ma wynosić ponad 300 milionów. Liczby te robią wrażenie i dobitnie podkreślają, że sztuczna inteligencja w postaci chatbotów stała się integralną częścią naszego życia.

Nierozważne byłoby jednak sądzić, że ChatGPT to pierwsze i ostatnie słowo, jakie branża technologiczna miała nam do przekazania w ramach rewolucji AI. Wręcz przeciwnie – to dopiero początek. ChatGPT ma swoich amerykańskich konkurentów w postaci Claude, Gemini czy Llama. Długo jednak nie było słychać odpowiedzi ze strony Chin. W końcu nadeszła – na początku po cichu, bez przebicia do mainstreamu, w postaci DeepSeek LLM w listopadzie 2023 roku.

W grudniu ubiegłego roku ukazała się wersja DeepSeek-V3, która zdobyła trochę rozgłosu, co jednocześnie utorowało drogę do tego, co dzieje się dziś. V3 jest bezpośrednim konkurentem dla wersji ChatGPT 4o. Już wtedy Chińczycy zwrócili na siebie uwagę tym, że osiągając podobne wyniki wydali na wyszkolenie modeli AI ułamek tego, co Amerykanie.

Aż wreszcie tydzień temu zaprezentowali światu DeepSeek-R1, który teraz przebojem zdobywa serca entuzjastów sztucznej inteligencji na całym świecie.

DeepSeek – za darmo i lepiej?

DeepSeek-R1, podobnie jak model o1 od OpenAI, charakteryzuje się specjalną techniką „myślenia” przed udzieleniem odpowiedzi użytkownikowi. Ma to pomóc w otrzymaniu precyzyjnych odpowiedzi, zgodnych z oczekiwaniami użytkownika, ale także zminimalizować ryzyko wystąpienia halucynacji. Halucynacje to nic innego jak zmyślanie przez sztuczną inteligencję informacji w sytuacji, kiedy nie wie jak odpowiedzieć na zadane przez nas pytanie.

Co zatem sprawia, że DeepSeek-R1 jest wyjątkowy? Cena. A raczej jej brak. Wystarczy się zalogować, i już mamy pełny dostęp do chatbota. To nie ChatGPT, gdzie za skorzystanie z modelu o1 musimy zapłacić co najmniej 20 dolarów miesięcznie, przy czym i tak mamy limitowany dostęp 50 odpowiedzi tygodniowo. Na obecną chwilę amerykańska oferta staje się dla wielu nieatrakcyjna. I to nie tylko przez cenę.

DeepSeek-R1 to sztuczna inteligencja z otwartym kodem źródłowym – każdy może ją dowolnie modyfikować na własne potrzeby, omijać cenzurę (ciekawostka: domyślna wersja DeepSeek-R1 ma zaimplementowane ograniczenia, jak np. odmowa odpowiedzi na pytanie, co stało się na placu Tiananmen w 1989 roku). Chińskie AI może zostać uruchomione na własnym komputerze w wersji offline. Żadnej z tych rzeczy nie oferuje model od OpenAI.

DeepSeek-R1 jest również tańszy w obsłudze – koszt podawany jest za milion tokenów, taką jednostkę używa się w branży AI. I tak dla modelu o1 koszt wejścia miliona tokenów to 15 dolarów, a wyjścia 60 dolarów. Tymczasem dla DeepSeek-R1 to odpowiednio 0,55 dolara i 2,19 dolara. Przepaść.

Nawiasem mówiąc, pojawiły się już głosy wskazujące na to, do jak absurdalnej sytuacji doszło. Chińska platforma oferuje nam otwartą sztuczną inteligencję, podczas gdy amerykańska organizacja o sugerującej coś zupełnie innego nazwie „OpenAI”, już nie.

Odpowiedź Amerykanów

OpenAI wie, że musi działać szybko, aby nie stracić użytkowników. Sytuacja może wydawać się naprawdę poważna, czego symbolem jest pierwsze miejsce aplikacji DeepSeek na App Store – tuż nad aplikacją ChatGPT.

https://twitter.com/volnoscioviec/status/1883635726451167357

Kilka tygodni temu OpenAI zapowiedziało nowy model o3, który ma być bezpośrednim następcą o1. Prezentowane wtedy wyniki testów imponowały. Już teraz Amerykanie dorzucają kolejne gwarancje, jak np. to, że wersja o3-mini będzie dostępna za darmo, a użytkownicy premium otrzymają wyższe limity odpowiedzi. Jak będzie naprawdę, przekonamy się dopiero w momencie premiery modelu o3, która może nastąpić lada moment.