Dla większych miast (powyżej 100 tys. mieszkańców) resort skorzystał z danych zawartych w raporcie „Dane Otodom”, obejmującym mieszkania o powierzchni od 40 do 59 mkw. W mniejszych powiatach pod uwagę brano ogłoszenia dotyczące miast będących ich siedzibą.
Dodatek mieszkaniowy dla strażaków nie spodobał się... strażakom
Jak poinformowało MSWiA, wysokość dodatku mieszkaniowego ma być ustalana na podstawie iloczynu stawki podstawowej oraz tzw. mnożnika lokalizacyjnego. Mnożnik zależy od średnich rynkowych cen najmu w powiecie, w którym funkcjonariusz pełni służbę, a także od „szczególnego znaczenia jednostki organizacyjnej”.
Problem w tym, że resort nie ujawnia konkretnych wartości tych wskaźników ani szczegółowej metody ich wyliczania. Chociaż związkowcy podobno zwracali się o wyjaśnienia podczas spotkania z przedstawicielami resortu, nie przyniosło to skutku – nie otrzymali danych liczbowych.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Przez duże różnice regionalne strażacy czują się pokrzywdzeni
Dodatek mieszkaniowy dla strażaków ma poprawić ich warunki bytowe i zachęcić do pozostania w zawodzie oraz zwiększyć atrakcyjność służby w straży i zapobiec rezygnacjom wynikającym z problemów z zakwaterowaniem. Niestety wokół sprawy robi się coraz bardziej napięta atmosfera i w związku z tym zamiast łączyć brać strażacką dodatek zaczyna ją dzielić.
Najwięcej kontrowersji budzą różnice w wysokości dodatków pomiędzy województwami. Przykładowo, strażacy ze Śląska mają otrzymać o 300 zł mniej niż ich koledzy z innych części Polski. To efekt różnic w lokalnych cenach najmu mieszkań, które – według resortu – mają być głównym kryterium przy ustalaniu mnożników.
Związkowcy zwracają uwagę, że dane z OLX i Otodom nie są miarodajne, bo nie uwzględniają realnych warunków rynkowych, tylko ceny ofertowe, często zawyżone lub przypadkowe. Zamiast cen z popularnych portali ogłoszeniowych, domagają się wykorzystania twardych danych statystycznych, np. z GUS-u, które dałyby obiektywny obraz sytuacji mieszkaniowej w poszczególnych regionach.
Związkowcy: „Niejasne wyliczenia i brak konsultacji”
Według MSWiA metodologia została pozytywnie przyjęta przez stronę społeczną, jednak związki zawodowe temu zaprzeczają. I wskazują, że już pierwsza wersja projektu była niejasna, a druga jeszcze bardziej skomplikowała temat.
Brak jawności procesu legislacyjnego i nieuwzględnienie opinii środowiska strażackiego wzbudzają obawy o sprawiedliwe traktowanie funkcjonariuszy. W obliczu rosnących kosztów życia dodatki mieszkaniowe powinny wspierać realne potrzeby służb mundurowych, a nie być efektem uznaniowych wyliczeń.