Zakupy z Chin kojarzą się nierozłącznie z długim czasem oczekiwania na produkt, a najbardziej — z konkurencyjną ceną. Oczywiście nie bierze się ona znikąd, a najczęściej jest konsekwencją pozornej oszczędności na podatku VAT, cle, a także innych opłatach. Oddziały Celno-Pocztowe wzięły się za doliczanie opłat do przesyłek z Chin i… wzbudziły szok.
Doliczanie opłat do przesyłek z Chin
Jak wspomniałem we wstępie, już samo doliczenie VAT-u może w wielu wypadkach spowodować, że zakup z Chin aż tak korzystny już nie będzie. Dobrym przykładem jest tu Szwecja, w której — po wprowadzeniu opodatkowania — liczba zamawianych paczek z Chin spadła aż o 90%.
Do tej pory paczki zamawiane za pośrednictwem AliExpress, czy innych serwisów, nie były zbytnio kontrolowane. Opłaty naliczano wybiórczo, a nadawcy przesyłek bardzo często wykonywali różne działania, mające na celu zmniejszenie czujności kontrolujących. Bardzo często zdarzało się, że najnowsze Xiaomi docierało do adresata w kolorowym papierze prezentowym, opatrzonym mylącymi napisami. Nieraz również wskazującymi na to, że w środku są darmowe próbki, bądź zabawki.
Walka z korzystnymi zakupami
Jak wskazuje źródłowy serwis, to właśnie Allegro dosyć żywiołowo zareagowało na rosnącą popularność platform zakupowych dalekiego wschodu. Allegro, w obawie przed konkurencją, dosyć wyraźnie podnosiło kwestię rzetelnego kontrolowania przesyłek. Nawet dyrektor komunikacji korporacyjnej w Allegro, Paweł Klimiuk, nazwał chińskie sklepy internetowe nieuczciwą konkurencją.
Głosy tego typu spowodowały zaprzężenie ustawodawcy do załatania swoistej dziury, którą na teren Unii Europejskiej wlewały się tony nieopodatkowanych produktów. Wprowadzone zostały przepisy, które zobowiązały Pocztę Polską do naliczania i pobierania stosownych opłat.
Jako że koszty kontrolowania okazały się dla Poczty Polskiej dotkliwe, to — co nie powinno nikogo dziwić — przerzucono je na adresatów paczek. Tak też za samo przedstawienie do kontroli celnej doliczany jest rachunek w wysokości 8,50 zł. Nie jest to niestety koniec opłat, gdyż dodatkowo za przesłanie dowodu odprawy celnej dolicza się 6 zł, a za pobranie od klienta należności celnych i podatkowych, wraz z przekazaniem ich na rachunek urzędu celnego – 3,40 zł.
Takie naliczanie opłat może spowodować sytuację, w której opłaty znacznie przewyższą wartość zamówionego produktu.
Doliczanie opłat do przesyłek z Chin — czy ma to sens?
Kontrola towarów, które dostarczane są na teren Unii Europejskiej, jest zasadna. Zasadne jest również skrupulatne doliczanie niezbędnych podatków. Z drugiej strony bardzo często możliwość zakupu towaru z Chin okazuje się jedyną dostępną. Na rynku istnieje bowiem cała gama produktów, które nigdy nie będą oficjalnie dostępne w Europie.
Możliwość zamówienia ich bezpośrednio z państw azjatyckich nieraz jest jedyną możliwością. Nawet ona bardzo często okazuje się nie być najtańszą. Doliczenie do takiego zakupu szeregu opłat, oprócz podatków, może zupełnie zaburzyć opłacalność i popularność zakupów z Chin.