Często narzekamy na poziom edukacji ekonomicznej wszystkich pokoleń w Polsce, który skutkuje m.in. niekontrolowanym zadłużaniem się, zakupoholizmem czy po prostu niedostatecznym poziomem planowania miesięcznych wydatków. Jednak z badania Santander Bank Polska wynika, że rodzice przywiązują dużą wagę do prawidłowej edukacji ekonomicznej swoich dzieci między 7. a 12. rokiem życia. Jednak sprawa nie jest tak kolorowa, jak może wydawać się na pierwszy rzut oka.
Rodzice przyznają, że edukacja finansowa dziecka to nic trudnego
Badanie Santander Banku dało zaskakujące wyniki w kwestii podejścia rodziców do edukacji ekonomicznej swoich dzieci. Po pierwsze, większość rodziców zgadza się z twierdzeniem, że to na nich spoczywa obowiązek edukacji finansowej swoich pociech. Rodzice, którzy są zdania, że powinna robić to szkoła, są w mniejszości. O roli dorosłych w wychowaniu finansowym swoich dzieci mówiła na łamach portalu Bank.pl, Agnieszka Glińska-Pytlarz z Santander Bank Polska, odpowiedzialna za projekt Finansiaki:
Rodzice czują się odpowiedzialni za edukację finansową swoich dzieci, ale często nie są pewni swojej wiedzy. Dorośli surowo oceniają swoją wiedzę o finansach – przeciętnie na trzy z plusem. Na szczęście, szczególnie w Internecie, można znaleźć wiele informacji, które pomogą rodzicom w edukacji dzieci i młodzieży.
Badanie jest zaskakujące także z innego powodu. Nie tylko pokazuje nam, że pomimo obiegowych opinii edukacja finansowa dzieci przez rodziców nie sprawia tym drugim trudności. Na dodatek, aż 60 proc. badanych rodziców uważa, że edukowanie finansowe swoich dzieci sprawia im przyjemność. Wyniki badania stoją więc w jawnej sprzeczności z innymi raportami, z których dowiadujemy się, że wiedza Polaków o ekonomii i finansach nie jest zbyt wysoka.
Nieśmiertelna świnka skarbonka stanowi podstawowy element edukacji finansowej młodych ludzi
Tak optymistyczne dane każą nam się zastanowić nad tym, w jaki sposób rodzice podchodzą do edukacji finansowej swoich dzieci. Okazuje się, że pomaga im w tym zwykła skarbonka, która dla 86 proc. rodziców stanowi w dalszym ciągu podstawowy przedmiot, konieczny do uświadamiania dzieci o zasadach prawidłowego gospodarowania pieniędzmi. Co jednak robią dzieci, które potłukły świnkę skarbonkę, lub jej w ogóle nigdy nie mieli? Mogą one mianowicie odkładać swoje pieniądze na koncie bankowym swoich rodziców. Rodzice decydują się także często na zakładanie osobnych kont bankowych dla swoich dzieci. Do tej metody edukowania finansowego przyznało się 2/5 badanych rodziców.
Edukacja finansowa swoją drogą, ale dawanie pieniędzy dzieciom na wszystko, czego zapragną, dalej pokutuje w naszym narodzie
Jednak żeby nie było tak wesoło, badanie pokazuje nam także skalę innego, bardzo szkodliwego zjawiska – aż 77 proc. rodziców daje pieniądze swoim dzieciom zawsze, kiedy o to poproszą. Autorzy raportu pokusili się o wytłumaczenie tego zjawiska i doszli do wniosku, że takie zachowanie wynika wprost ze specyficznego podejścia polskich rodziców do pieniędzy. Aż 86 proc. z nich uważa, że są one źródłem szczęścia, co tłumaczyłoby tak frywolne podejście do obdarowywania swoich dzieci prezentami czy dawania im po prostu pieniędzy w gotówce.
Autorzy raportu zwracają także uwagę, że dawanie pieniędzy dzieciom bez żadnych zahamowań, może skutkować ich problemami finansowymi w przyszłości i przyczyniać się do niewiedzy o tym, czym właściwie jest ograniczony budżet domowy.