Polskie przedsiębiorstwa stoją przed ryzykiem utraty miliardów złotych z powodu zatorów płatniczych, które są poważnym wyzwaniem dla 68% firm w kraju. Badanie „Przeterminowanie faktur w polskich przedsiębiorstwach” przeprowadzone przez Kaczmarski Inkasso wskazuje, że co piąta firma nie realizuje płatności na czas ze względu na brak wpływów od własnych klientów. Ten problem może się nasilić z końcem roku, gdyż kwoty z faktur z 2021 roku mogą przepaść, wpływając na łączną sumę nawet 121 miliardów złotych.
Zgodnie z przepisami dokumenty księgowe mają swoje terminy przedawnienia. Dla faktur wystawionych w 2021 r., czas ten upływa z końcem tego roku. Windykator podkreśla, że zaległości firm mogą osiągnąć alarmujące poziomy – dane Krajowego Rejestru Długów wskazują na 9,6 mld zł zaległości z średnim zadłużeniem na poziomie 36,6 tys. zł na firmę. Zatory płatnicze wpływają na całą działalność gospodarczą, zmuszając przedsiębiorstwa do ograniczania inwestycji, podnoszenia cen towarów i usług, a nawet do redukcji zatrudnienia i pensji.
Problem ten nie jest jednolity – dla 40% firm stanowi on poważne wyzwanie, a 16% ocenia go jako bardzo duży. Szczególnie dotkliwe jest to dla sektora budowlanego i handlowego. Wartość zagrożonych faktur jest trudna do oszacowania, ale nawet najbardziej konserwatywne kalkulacje wskazują na ogromne sumy. Szacunki, nawet jeśli obarczone pewnym marginesem błędu, pokazują, że nawet podzielona przez pięć, wartość przeterminowanych zobowiązań wyniosłaby niemal 25 miliardów złotych.
Jakub Kostecki z Kaczmarski Inkasso, ostrzega, że niektóre firmy celowo unikają płacenia, licząc na przedawnienie należności. W związku z tym zachęca przedsiębiorców do efektywnego wykorzystania czasu do końca roku, przeglądu niezapłaconych faktur i podjęcia działań windykacyjnych. Zawarcie ugody z dłużnikiem przed końcem roku jest kluczowe, by przerwać bieg przedawnienia i zabezpieczyć możliwość egzekwowania długu.
Negocjowanie ugody to zadanie dla profesjonalistów, którzy są w stanie skutecznie odzyskać należności od dłużników. Oczywiście nie trzeba decydować się na pomoc firmy windykacyjnej i w klasyczny sposób warto od razu zaangażować prawników. Choć windykatorzy kuszą swoim zautomatyzowanym niejako sposobem działania. Co ważne, prowizja jest pobierana jedynie w przypadku odzyskania długu, nie generując kosztów wstępnych dla wierzyciela. Tutaj punkt dla tej branży, bo prawnik i sąd kosztuje, a gwarancji nie ma.
W obliczu bieżącej niepewnej sytuacji gospodarczej, z inflacją i ograniczeniami konsumenckimi, każda złotówka ma znaczenie dla funkcjonowania firm. Statystyki wskazują na wzrost liczby i wartości faktur przekazywanych do windykacji, co świadczy o tym, że przedsiębiorcy aktywnie szukają sposobów na poprawę płynności finansowej. Zaniedbanie windykacji może oznaczać nie tylko utratę pieniędzy, ale również szansę na rozwój i inwestycje w nowe technologie, szkolenia personelu, czy inne niezbędne aspekty działalności przedsiębiorstwa. Przedawnienie długu nie oznacza jego anulowania, jednak bez możliwości dochodzenia praw w sądzie, firmy tracą skuteczny mechanizm nacisku na niesolidnych kontrahentów.
Ostateczny raport „Wielkość polskiego rynku wierzytelności” na koniec I kwartału 2023 r. pokazuje, że wartość przeterminowanych zobowiązań obsługiwanych przez firmy windykacyjne osiągnęła 159,4 mld zł, co stanowi wzrost o 9,5% w porównaniu do poprzedniego roku. To jasno ilustruje, jak kluczowe jest skuteczne zarządzanie wierzytelnościami w kontekście ogólnej kondycji finansowej przedsiębiorstw.