UOKiK bombarduje Biedronkę karami, tym razem za ceny wyższe przy kasie

Biznes Państwo Zakupy Dołącz do dyskusji
UOKiK bombarduje Biedronkę karami, tym razem za ceny wyższe przy kasie

Portugalska sieć jest od dawna „ulubieńcem” UOKiK. Tym razem mamy jednak wyjątkowo niedobrą informację dla sieci, której symbolem jest sympatyczny owad. Otóż gigantyczna kara dla Biedronki została właśnie potwierdzona przez sąd.

Gigantyczna kara dla Biedronki oznacza, że sieć będzie musiała zapłacić aż 115 mln zł.

Sprawa się ciągnie aż od sierpnia 2020 r. Wtedy UOKiK nałożył karę za to, że „cena w kasie wyższa niż umieszczona na półce” – i że czasem w ogóle brakowało informacji o cenie produktu. Jednak dwa lata temu Biedronka mogła się spokojnie odwołać do sądu. To zrobiła – i właśnie przegrała.

Decyzja Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów jest dość miażdżąca i wskazuje, że „królowa dyskontów” faktycznie „stosowała praktyki naruszające zbiorowe interesy konsumentów dotyczące nieprawidłowości cenowych”.

Gigantyczna kara dla Biedronki to może być początek fali

Kara w wysokości 115 mln zł byłaby w stanie zabić wiele przedsiębiorstw, ale oczywiście nie Biedronkę. Jeronimo Martins Polska – właściciel sieci – rzecz jasna karę odczuje, ale na pewno będzie w stanie ją zapłacić. Problem leży gidze indziej.

Otóż UOKiK od dłuższego czasu nakłada na Biedronkę jedną karę za drugą. 115 zł wydaje się sumą gigantyczną, ale przecież w tym samym roku została nałożona kara w wysokości… 700 mln zł. Dużo?

Jak najbardziej, ale w tym roku UOKiK postawił Biedronce zarzuty naruszania zbiorowych interesów klientów, które są zagrożone karą w wysokości 10 proc. rocznego obrotu. Tak, obrotu! W przypadku Biedronki może tu chodzić aż o 6 mld zł! Cóż, 115 mln zł to przy tym drobna kwota.

Póki jednak były to „tylko” kary nakładane przez UOKiK, Biedronka wydawała się być dosyć spokojna. W końcu kary można zaskarżyć, a postępowania trwają długo… Teraz jednak sąd właściwie co do joty potwierdził zarzuty UOKiK-u. To może być niebezpieczny dla firmy precedens, bo co jeśli z kolejnymi karami będzie podobnie? W najczarniejszym dla JMP scenariuszu firma będzie zmuszona do wypłacania gigantycznych kar – i to przez duże „G”. A dyskontowa wojna może wtedy nabrać zupełnie nowej dynamiki.