12 lipca odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich. Jeśli frekwencja utrzyma się na podobnym poziomie, to można się spodziewać, że przed lokalami wyborczymi znów utworzą się długie kolejki. Minister Szumowski chce, by część osób nie musiało w nich jednak czekać i by mogły zagłosować poza kolejnością.
Głosowanie w drugiej turze – nie wszyscy staną w kolejce?
Wybory prezydenckie w 2020 r. są wyjątkowe z różnych powodów. Jednym z nich jest oczywiście nadal trwająca epidemia koronawirusa, która wymusza stosowanie się komisji wyborczych (i samych wyborców) do narzuconego reżimu sanitarnego. To z kolei jeden z powodów olbrzymich kolejek tworzących się pod niektórymi lokalami wyborczymi – wyborcy musieli utrzymać odpowiednią odległość między sobą. W samym lokalu również mogła przebywać tylko określona liczba osób (uzależniona od wielkości lokalu).
Oczywiście można się domyślać, że nawet i bez reżimu sanitarnego przed lokalami wyborczymi również tworzyłyby się kolejki. Byłyby one jednak prawdopodobnie znacznie krótsze, a oczekiwanie na oddanie głosu trwałoby o wiele krócej.
Łatwo się też domyślić, że nie wszyscy są w stanie stać w tak długiej kolejce – zwłaszcza jeśli temperatura na dworze jest wysoka. Chodzi m.in. o osoby starsze i kobiety z dziećmi. Problem dostrzegł minister zdrowia, Łukasz Szumowski. W środę na antenie TVP Info zapowiedział wprowadzenie ułatwień jeśli chodzi o głosowanie w drugiej turze m.in. właśnie dla tych dwóch grup. Osoby, które ukończyły 60. rok życia i kobiety w ciąży, ale także rodzice z dziećmi do lat 3 i osoby niepełnosprawne miałyby móc podczas drugiej tury wchodzić do lokalu wyborczego poza kolejnością. Pozostałe warunki reżimu sanitarnego miałyby pozostać takie same.
Takie rozwiązanie mogłoby spowodować sprzeciw niektórych wyborców (którzy musieliby stać w kolejce prawdopodobnie nawet dwa razy dłużej, przepuszczając wiele osób). O ile sam pomysł jest jak najbardziej właściwy i zrozumiały, o tyle w niektórych miejscach może rodzić pewne problemy. Z drugiej strony nie wiadomo też, czy głosowanie w drugiej turze przyciągnie tak wielu wyborców jak w pierwszej. Ta część, która głosowała na innego kandydata niż Andrzej Duda czy Rafał Trzaskowski może pozostać w domu.
Koniec epidemii dopiero po wynalezieniu szczepionki?
Minister Szumowski został również zapytany o to, kiedy mogłoby nastąpić ewentualne ogłoszenie końca epidemii. Jak się okazuje, jest on zdania, że mogłoby to właściwie nastąpić w dwóch sytuacjach. Albo w momencie, gdy liczba nowych zakażeń przez dłuższy czas wynosi zero, albo w momencie gdy… powstanie bezpieczna i skuteczna szczepionka.