Polacy coraz częściej kupują produkty spożywcze online. Okazuje się, że wcale nie chodzi o gastronomię. Z badania wykonanego na zlecenie marki Barbora Polska wynika, że już 64 proc. z nas kupuje jedzenie w wirtualnych sklepach e-sklepach. Sektor e-grocery w Polsce wręcz rozkwita.
E-grocery w Polsce przestało być przystawką do gastronomii online
Wiemy już, że zakupy żywności przez Internet nie są nad Wisłą czymś nadzwyczajnym. Zdecydowana większość z nas kupuje jedzenie online. Badania PayPala sprzed dwóch lat sugerowały nawet, że mowa o 85 proc. Polaków. Bez trudu przywykliśmy do w ten sposób zamawiania posiłków z restauracji. Okazuje się jednak, że w międzyczasie spektakularny wzrost znaczenia sklepów internetowych po prostu oferujących swoim klientom produkty spożywcze.
Na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać, że sektor e-grocery w Polsce to jedynie mało istotny dodatek do całości branży ecommerce. Pozory mogą jednak mylić. Portal dlahandlu.pl przedstawił wyniki badań zleconych przez Barbora Polska, z których wynika, że wirtualne sklepy spożywcze cieszą się coraz większą popularnością. Zakupy spożywcze w ten sposób robi już nawet 64 proc. z nas. Jedynie 36 proc. respondentów w ogóle nie korzysta z takiej możliwości.
Co ciekawe, 20 proc. ankietowanych trzyma się jedynie jednego i tego samego sklepu. 44 proc. woli testować ofertę różnych sprzedawców. Nie powinno to dziwić, biorąc pod uwagę wpływ inflacji na ecommerce i ponowny prymat ceny przy decyzjach podejmowanych przez konsumentów.
Polacy już nie patrzą krzywo na zamawianie świeżych produktów przez Internet
Okazuje się także, że e-grocery w Polsce zyskuje zaufanie kupujących także w tych kategoriach produktów, które do tej pory raczej omijali. Owszem, Polacy wciąż kupują przede wszystkim suche produkty, które nie psują się w trakcie transportu. Wybór takiego rodzaju asortymentu deklaruje aż 60 proc. badanych.
Produkty świeże, owoce i warzywa znajdują się jednak już na drugim miejscu zestawienia. Trzecie miejsce zajęło pieczywo. To bardzo ważna wiadomość, bo oznacza przełamanie jednej z kluczowych barier w rozwoju tego rodzaju sklepów internetowych. Już nie musimy wybierać konkretnego produktu ze sklepowej półki.
Co jeszcze Polacy chętnie kupują przez Internet w e-grocery? Tutaj nie ma większych niespodzianek. Co trzeci badany deklaruje zakup produktów do codziennej higieny i pielęgnacji, a niewiele mniej kupowanie online chemii gospodarczej. 40 proc. kupujących docenia, gdy sprzedawcy wyłamują się ze schematu, jeśli chodzi o asortyment swojego sklepu. Równocześnie znajduje się stosunkowo niewielu chętnych na zakup produktów mrożonych.
Na rynku wciąż jest dużo miejsca także dla mniejszych sklepów internetowych
E-grocery w Polsce wyraźnie rozkwita i ma przed sobą świetlaną przyszłość. Przyczyniło się do tego z pewnością wejście dużych sieci spożywczych do świata ecommerce. Praktycznie każda znana marka dyskontów i marketów chce mieć swój własny sklep internetowy, niekiedy nawet oparty o własną sieć logistyczną. Pionierzy rynku inwestują w rozwój rozwiązań mobilnych. Wszystkie te firmy chcą zająć w porę dogodną pozycję i tym samym uszczknąć coś dla siebie z wirtualnego tortu.
Wydaje się przy tym, że na rynku wciąż jest miejsce dla mniejszych graczy. Nie chodzi wyłącznie o sklepy specjalistyczne, oferujące jedynie określoną kategorię produktów spożywczych premium. Dedykowane platformy spożywcze w tradycyjnym handlu nie mają szans z Lidlem, Biedronką, czy nawet ****anem, ale w Sieci mogą konkurować z nimi ofertą i ceną. Jest również wielkomiejskie q-commerce, w którym największe podmioty stopniowo osiągają stan rentowności.
Powyższe pozwala ponownie zadać pytanie: czy e-grocery w Polsce stanie się kiedyś domyślnym sposobem robienia zakupów spożywczych? Odpowiedź na nie już dzisiaj nie musi być jednoznacznie negatywna.