Nowe podejście KNF do traktowania nadwyżek kapitałowych. Banki się ucieszą
Podstawowym wyzwaniem polskiego sektora bankowego pozostaje niedopasowanie struktury terminowej aktywów i pasywów. Banki finansują długoterminowe portfele kredytów hipotecznych (często 20- lub 30-letnich) głównie za pomocą krótkoterminowych depozytów bieżących. WFD ma na celu wymuszenie zmiany tej struktury i zwiększenie udziału stabilnego finansowania.
Jak wyjaśnia na łamach Business Insider Marcin Mikołajczyk, zastępca przewodniczącego KNF odpowiedzialny za nadzór bankowy, obniżenie progu do 20 proc. wynika z nowego podejścia do traktowania nadwyżek kapitałowych.
Zmieniona metodologia zakłada uwzględnienie w kalkulacji instrumentów zaliczanych do kapitału AT1, Tier2 oraz instrumentów MREL innych niż fundusze własne. Taka konstrukcja ma precyzyjniej oddziaływać na banki, zachęcając je do emisji długoterminowych instrumentów dłużnych, zamiast jedynie akumulowania kapitału własnego.
Nadzór podkreśla, że poziom wymogu może być w przyszłości modyfikowany w zależności od rozwoju rynku finansowania długoterminowego.
Impuls dla rynku depozytów terminowych. Oszczędzający mogą skorzystać na zmianie podejścia KNF
Jedną z kluczowych zmian, która może mieć bezpośrednie przełożenie na klientów detalicznych, jest sposób traktowania lokat długoterminowych. W pierwotnym projekcie depozyty z terminem zapadalności co najmniej dwóch lat miały być uwzględniane w wskaźniku jedynie przejściowo, do końca 2027 r. Nowa propozycja KNF zakłada włączenie ich do kalkulacji bezterminowo.
To systemowa zachęta dla banków do walki o tzw. długi pieniądz. Aby spełnić wymogi WFD, instytucje finansowe będą zmotywowane do poprawy oferty lokat dwuletnich i dłuższych, które obecnie stanowią margines rynku.
Marcin Mikołajczyk wskazuje, że może to stymulować konkurencję między bankami i wpłynąć na wzrost oprocentowania tego typu produktów. Wprowadzono jednak mechanizmy bezpiecznikowe - w kalkulacji uwzględniane będzie jedynie 50 proc. wartości takich depozytów, a ich udział w całym wskaźniku ograniczono do jednej czwartej wartości oczekiwanego poziomu WFD. Ma to zapobiec nadmiernemu uzależnieniu wskaźnika od jednego źródła finansowania.
Rola listów zastawnych i stabilność hipotek. KNF stawia sprawę jasno
Nadzór podtrzymuje stanowisko, że fundamentem bezpiecznego finansowania portfela mieszkaniowego powinny być listy zastawne oraz inne instrumenty dłużne. Mimo obniżenia nominalnego poziomu wskaźnika, KNF argumentuje, że presja na emisję długu nie zmaleje.
Rozwój rynku listów zastawnych jest kluczowy dla oferowania kredytów hipotecznych o stałej lub okresowo stałej stopie procentowej, co zwiększa bezpieczeństwo kredytobiorców w środowisku zmiennych stóp procentowych.
Projekt zmian przeszedł już konsultacje publiczne. Zgodnie z harmonogramem, pod koniec marca stanowisko w tej sprawie ma zająć Komitet Stabilności Finansowej, a finalne uchwalenie rekomendacji przez KNF planowane jest na kwiecień.
Banki mają zatem niespełna dwa lata na dostosowanie struktur swoich bilansów do nowych wymogów.