Już 29 lutego Putin rzuci się na kolejny europejski kraj?

Zagranica Dołącz do dyskusji
Już 29 lutego Putin rzuci się na kolejny europejski kraj?

Społecznościowe medium Nexta informuje, że na sam koniec lutego Putin może spróbować anektować lub uznać niepodległość Naddniestrza, niewielkiego regionu Mołdawii, w którym od lat Rosja podsyca nastroje separatystyczne.

W ostatnich latach wzrosło międzynarodowe zaniepokojenie możliwością eskalacji konfliktów w Europie Wschodniej, zwłaszcza w kontekście bezprawnej napaści Rosji na Ukrainę. Był już w ostatnich miesiącach czas nerwowego napięcia w Mołdawii, a teraz temat ponownie staje się gorący.

Jednym z obszarów, który może znaleźć się w centrum uwagi, jest Naddniestrze – separatystyczny region Mołdawii, który od dekad dąży do niezależności, a obecnie, według dostępnych informacji NEXTA, może mieć aspiracje do przyłączenia się do Rosji. Inspirowane oczywiście z Kremla.

Historia Naddniestrza

Naddniestrze, znane również jako Naddniestrzańska Republika Mołdawska (NRPM), jest wąskim pasem ziemi położonym między rzeką Dniestr a wschodnią granicą Mołdawii z Ukrainą. Region ogłosił niepodległość od Mołdawii w 1990 roku, co doprowadziło do krótkiego, ale krwawego konfliktu w 1992 roku. Od tego czasu obszar pozostaje w stanie zamrożonego konfliktu, z własnym rządem i siłami zbrojnymi, jednak bez szerokiego międzynarodowego uznania.

Geograficznie Naddniestrze zajmuje kluczową pozycję względem trwającej wojny w Ukrainie. Jego położenie wzdłuż wschodniej granicy Mołdawii sprawia, że jest strategicznym obszarem dla Rosji w kontekście wpływów na wschodnią Europę oraz potencjalnym korytarzem dla ruchów wojskowych i logistycznych. Dodatkowo, bliskość do południowo-zachodniej Ukrainy, w tym do ważnych portów nad Morzem Czarnym, podkreśla znaczenie Naddniestrza dla rosyjskich ambicji regionalnych.

Warto przy tym dodać, że ewentualna interwencja w Naddniestrzu, zbrojna czy polityczna, byłaby napaścią na integralność kolejnego już państwa – tym razem Mołdawii.

Aktualne Napięcia

Zapowiedź zwołania kongresu deputowanych Naddniestrza po raz pierwszy od 18 lat stanowi znaczący rozwój sytuacji. W kontekście twierdzeń opozycji, że na spotkaniu zostanie podjęta próba oficjalnego zwrócenia się do prezydenta Putina z prośbą o przyjęcie regionu do Rosji, można przypuszczać, że za kulisami działają znaczne siły polityczne. Wypowiedzi lidera Naddniestrza, Vadima Krasnoselskiego, o „presji ze strony Mołdawii” oraz sugestie, że działania te zostały zainicjowane przez Moskwę, dodatkowo komplikują sytuację.

Ewentualne starania Naddniestrza o przyłączenie do Rosji mogą znacząco zdestabilizować już i tak napiętą sytuację w regionie. Taki rozwój wydarzeń prawdopodobnie spotkałby się z międzynarodowym potępieniem i mógłby skutkować dalszymi sankcjami wobec Rosji, które jednak póki co są umiarkowanie efektywne. Ponadto, mogłoby to doprowadzić do zaostrzenia stosunków między Mołdawią a Rosją oraz potencjalnie wpłynąć na bezpieczeństwo i stabilność w całej Europie Wschodniej.

Czy Putin rzuci się na kolejny europejski kraj?

Historia i strategiczne położenie Naddniestrza sprawiają, że jest to kluczowy element w układance geopolitycznej Europy Wschodniej. Ambicje separatystycznego regionu, zwłaszcza w kontekście rosyjskich aspiracji ekspansyjnych, stanowią poważne wyzwanie dla regionalnego bezpieczeństwa. Mołdawia nie posiada zaplecza wojskowego i gospodarczego do skutecznej obrony swojego kraju. Ewentualne roszczenia lub – uchowaj Boże – działania zbrojne z pewnością będą kolejnym symbolem rosyjskich aspiracji oraz tego, że nie zamierzają się zatrzymywać na Ukrainie.