Stawianie płotów na osiedlach ma fanów i przeciwników. Fani tej metody czują się bezpiecznie i postulują zwiększanie liczby płotów na osiedlach. Przeciwnicy dopatrują się tego sposobu odgradzania się od reszty miasta, wskazują na kilka ważnych problemów. Jednym z nich jest wyłączanie miejsc z przestrzeni miejskiej, a także trudności z dojechaniem na osiedle karetek pogotowia. Głośno było także o pewnym sklepie Żabka w Katowicach, który jest dostępny tylko dla mieszkańców osiedla.
Grodzone osiedla to miejsca, w których powstają nawet sklepy tylko dla mieszkańców
O problemie grodzeń na osiedlach znowu zaczęło być głośno z powodu pewnej katowickiej Żabki. Do sklepu wstęp mają tylko mieszkańcy danego osiedla. Po próbie zrobienia zakupów w niej dziennikarz katowickiej Gazety Wyborczej został stanowczo wyproszony przez ochroniarzy. Dziennikarz usłyszał także poradę, aby zakupy robić w konkurencyjnym sklepie kilkaset metrów obok. To jednak nie koniec całej historii – szef ochrony, który zdecydował się na wpuszczenie dziennikarza, miał stracić pracę.
Cała ta historia może zachęcać do dyskusji o problemach, jakie są stwarzane przez ogrodzenia osiedli, a także co zrobić z tym zjawiskiem. W wielu wypadkach grodzone są nowe osiedla, od początku do końca przystosowane do tego. Problem powstaje wtedy, gdy okalane płotami mają być bloki, które zostały zbudowane jeszcze za PRL. Największą przeszkodą w takim wypadku jest układ osiedla, który nie jest przystosowany do grodzeń. Przecinają one nierzadko chodniki i ciągi piesze, które były wykorzystywane przez mieszkańców. Przykładem ogradzania wszystkiego co popadnie może być także niedawna próba zastawienia wejścia do metra na jednym z warszawskich osiedli.
Problem grodzeniozy osiedlowej dotyka także kierowców ambulansów i strażaków
Oprócz tego, że ogrodzenie daje często uzasadnione, a często złudne poczucie bezpieczeństwa, może generować także problemy. W wielu wypadkach mogą dotyczyć one procesu ratowania ludzkiego życia. Od wielu lat słyszymy np. o problemach karetek pogotowia z wjeżdżaniem na teren ogrodzonego osiedla. Mimo że w wielu wypadkach się to udaje, interwencja może być w znacznym stopniu wydłużona, co może mieć bezpośredni sposób zakłócić przebieg ratowania ludzkiego życia.
Duża część spółdzielni mieszkaniowych stara się zaradzić temu problemowi na wiele sposobów. Jedno z wrocławskich osiedli zasłynęło wprowadzaniem specjalnego systemu, który umożliwia automatyczne podnoszenie szlabanu na dźwięk karetki pogotowia. Dzięki działaniu systemu strażacy wiedzą także, w którym miejscu znajduje się hydrant, główny zawór gazu czy wyłączniki prądu.