Choć brzmi jak termin z mechaniki, w rzeczywistości jest to specyficzna forma wyłudzenia podatku VAT, przez którą państwo traci miliardy złotych rocznie. Jak działa taka „karuzela” i jakie konsekwencje grożą uczestnikom? I przede wszystkim, na co trzeba uważać, żeby nie stać się jej częścią?
Jak działa karuzela VAT?
Najprościej rzecz ujmując, karuzela VAT polega na wielokrotnym handlu tym samym towarem między firmami, często zarejestrowanymi w różnych krajach UE, w taki sposób, aby państwo nie otrzymało należnego podatku. Chociaż nie brzmi, to jak coś realnego, w praktyce wyspecjalizowani oszuści podatkowi potrafią w tym zakresie dosłownie „zaczarować rzeczywistość. Aby to zobrazować, najlepiej odnieść się do konkretnego przykładu.
Firma A w Polsce sprzedaje towar (np. elektronikę) do firmy B w innym kraju UE, nie doliczając VAT-u – tak stanowią przepisy o wewnątrzwspólnotowej dostawie. Firma B natychmiast sprzedaje ten sam towar polskiej firmie C. Tutaj VAT już należałoby zapłacić. Importer składa deklarację podatkową, jednak podatku nie odprowadza. Firma C kupuje towar od firmy B w niższej cenie niż rynkowa (stosowana przez firmy, które VAT legalnie odprowadzają). Gdy fiskus zainteresuje się podatnikiem, który podatku nie zapłacił, firma znika – ta firma to tzw. słup. Jednakże zdarzenie prawne – brak opłacenia podatku i sztuczne obniżenie ceny staje się faktem. Na tym procederze państwo traci miliardy.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 19,91%
Jeżeli sytuacja jeszcze nie jest jasna, trzeba odnieść się do kwot. Załóżmy, że towar kosztuje 100.000 złotych. Firma B, sprzedając go firmie C, dolicza 23% VAT, a więc towar sprzedaje za 123.000 złotych. Te 23.000 złotych nie trafiają jednak do urzędu skarbowego, gdyż firma znika. W dodatku firma C odlicza podatek VAT naliczony przy zakupie towaru, od podatku VAT, który sama ma zapłacić. Tak więc nie dość, że fiskus traci 23.000, które nigdy do niego nie wpłyną, to jeszcze traci drugie 23.000 złotych podatku, które może odliczyć sobie firma kupująca.
Jak rozpoznać udział w karuzeli VAT?
Często ofiarami karuzeli stają się firmy działające legalnie, które nieświadomie kupują towary od oszustów. Dlaczego decydują się na takie zakupy? Bo nie znają podstaw funkcjonowania takich „przekrętów”. Przede wszystkim uwagę kupującego powinna zwrócić niezwykle atrakcyjna cena (w porównaniu do rynkowej wartości określonych towarów). Poza tym w przypadku karuzeli VAT kontrahent zwykle nie udostępnia pełnych danych do faktury. Można również zaobserwować nietypowe trasy dostaw (towar krąży między krajami bez uzasadnienia handlowego), a także brak kontaktu z poprzednim dostawcą w przypadku wątpliwości.
Niestety, przedsiębiorca, który kupi towar w okazyjnej cenie, często jest namawiany do jego szybkiej sprzedaży – oczywiście z zyskiem. Sytuacja jest jednak kontrolowana i przedsiębiorca staje się częścią całej machiny. Niestety, uczestnictwo w karuzeli VAT, nawet pośrednie, jest traktowane przez organy skarbowe bardzo poważnie. Oczywiście brak świadomości jest okolicznością uwalniającą od odpowiedzialności, jednak to ciężko wykazać. Jak bowiem stwierdził Naczelny Sąd Administracyjny w lipcu 2025 roku (I FSK 106/25):
Wskazano trafnie na szereg okoliczności świadczących o świadomym udziale skarżącego w fikcyjnych transakcjach. Wystarczy wskazać na nawiązanie współpracy z nowym, nieznanym kontrahentem przez Internet; rozpoczęcie działalności z nowym asortymentem zdecydowanie różniącym się od dotychczas oferowanego. Nowa działalność skarżącego nie wiązała się z jakimkolwiek ryzykiem po jego stronie. Od razu miał określonych nabywców i nie musiał ich poszukiwać, również na specjalistyczny asortyment w postaci frezów. Brak wiedzy (a nawet zainteresowania) na temat źródeł pochodzenia towarów. Dokonywanie "zakupu" towarów niezwiązanych z dotychczasowym profilem działalności, nie od producentów (albo ich przedstawicieli), tylko od podmiotu nabywającego towary od innych dostawców. Nieposzukiwanie innych (np. korzystniejszych cenowo) dostawców tego asortymentu. W zdecydowanej większości płatności gotówką, przy czym brak jest potwierdzeń zapłaty za towar w ten sposób. Niezwykle istotne jest to, że transakcje "zakupu" i "sprzedaży" towaru następowały błyskawicznie, z reguły tego samego lub następnego dnia.
Karuzela VAT – naprawdę łatwo paść jej ofiarą
Patrząc na powyższy wyrok sądu, można stwierdzić, że nawet uczciwy przedsiębiorca może stać się ofiarą takiej karuzeli. Przecież zakup towarów innych, niż kupowane dotychczas może wynikać z chęci poszerzenia działalności, w związku ze znalezioną atrakcyjną ofertą. A szybka transakcja? Przecież przedsiębiorca, kupując towar po atrakcyjnej cenie, może szybko znaleźć na niego zbyt. Oczywiście karuzela VAT zakłada, że zyskują tylko „swoje” firmy, czasem jednak zdarzają się błędy, bądź sytuacje, gdy oszuści podatkowi chcą wciągnąć legalnie działającą firmę do procederu, aby finalnie zrobić z niej przysłowiowego kozła ofiarnego. W transakcjach handlowych trzeba jednak szczególnie uważać, gdyż kary za udział w karuzeli VAT są naprawdę wysokie.
Odpowiedzialność karno-skarbowa w tym przypadku sprowadza się nie tylko do wysokich grzywien. Zgodnie z kodeksem karnym skarbowym w tym przypadku podatkowemu przestępcy grozi również kara pozbawienia wolności do lat 5. W najpoważniejszych przypadkach, do tego może dojść odpowiedzialność za udział w zorganizowanej grupie przestępczej, za którą grozi do 8 lat pozbawienia wolności.