Kilka dni temu pisaliśmy o historii senatora Wadima Tyszkiewicza, który nie zgadza się z obowiązkiem płacenia abonamentu RTV, a przymusową egzekucję uważa za bezprawną. Gdy on walczy na argumenty z Ministerstwem Aktywów Państwowych, komornik już drugi raz zajmuje mu konto. W odpowiedzi senator zapowiada inicjatywę ustawodawczą.
Senator dalej walczy z abonamentem RTV
Prawie 2 mln gospodarstw domowych nie płaci abonamentu RTV. Abonament jest opłatą obowiązkową za posiadanie odbiornika radiowego i telewizyjnego. Ściągnięte w ten sposób pieniądze dostaje TVP i Polskie Radio. Poczta Polska w egzekwowaniu zaległości abonamentowych jest bardzo aktywna. W zeszłym roku rozesłała 280 tysięcy wezwań do zapłaty. Poskutkowało wobec 58 tysięcy adresatów. Kolejne 80 tysięcy przekonało wezwanie do zapłaty. Nie było w tym gronie senatora Tyszkiewicza, który jesienią 2020 złożył w Senacie oświadczenie, w którym pytał ówczesnego ministra infrastruktury o podstawy prawne działania Poczty Polskiej.
Przytaczał przykłady orzecznictw, które, zdaniem senatora, dowodzą, że Poczta Polska nie powinna przeprowadzać egzekucji. Nie powinna też przetwarzać danych obywateli, bo nie dysponuje ich zgodami, czego wymaga rozporządzenie o ochronie danych osobowych. Odpowiedź przyszła do Senatu w marcu. Najkrócej mówiąc, Ministerstwo Aktywów Państwowych, bo jemu teraz podlega PP, nie podziela wątpliwości senatora. Wskazuje przepisy, które dają, w ocenie MAP, Poczcie prawo do ściągania abonamentu.
Komornik puka dwa razy
„W moim przypadku po raz drugi komornik wszedł na konto i zarekwirował zapłatę za usługę, z której nie korzystam. Bez wątpienia jest to quasi podatek i to jeszcze płacony głównie na partię rządzącą. Rozważam kolejne kroki w tej sprawie, łącznie z inicjatywą ustawodawczą”
mówi senator Tyszkiewicz. Wskazuje, że przecież media państwowe mają zapewnione finansowanie. Poza dochodami z reklam, dostają już z naszych podatków olbrzymią kwotę 2 mld zł. Abonament nazywa wprost nielegalnie ściąganym haraczem. Nie chce wyrejestrowywać odbiornika, jak radzą Internauci, bo nie chce udawać, że go nie ma. Być może posłuchał głosu tych, którzy w komentarzach piszą, że senator powinien prawa przestrzegać, a jeśli uważa, że jest ono złe, to spróbować je zmienić. Biorąc pod uwagę obecny układ sił w Parlamencie, nawet jeśli uda mu się przekonać do swojej inicjatywy znoszącej abonament odpowiednią liczbą senatorów, to trudno sobie wyobrazić, by takie rozwiązanie znalazło większość w Sejmie. Co nie znaczy, że nie warto próbować, bo kibiców zmiany modelu finansowania mediów państwowych jest wielu.