Osoby dzierżawiące działki ROD muszą mieć świadomość, że urzędnicy po raz kolejny podjęli się masowych kontroli – chodzi o znajdujące się na terenie wielu ogródków działkowych pompy wodne. Najprawdopodobniej nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ze już samo posiadanie tzw. abisynki na terenie działki ROD może mieć poważne konsekwencje.
Kontrole ogródków działkowych ROD. Urzędnicy szukają pomp wodnych
Jak przypomina Interia, media już od jakiegoś czasu donoszą o kontrolach ogródków działkowych ROD. Urzędnikom zależy na sprawdzeniu, czy na terenach ogródków znajdują się pompy wodne – w większości przypadków znajdujące się tam nielegalnie. Wszystko ze względu na fakt, że osoby dzierżawiące działki (co do zasady ogródki ROD nie są własnością działkowiczów) nie mogą korzystać z pomp wodnych – pobór wody do 5m3 na dobę (co absolutnie wystarcza w przypadku działek rekreacyjnych) jest możliwy bez pozwolenia wodno-prawnego, ale wyłącznie dla właścicieli działek. Z kolei osoby dzierżawiące ogródek ROD takie pozwolenie muszą już mieć – a jego uzyskanie podobno sprawia spory problem. Pozwolenie wydaje dyrektor regionalnego zarządu gospodarki wodnej Wód Polskich lub dyrektor zarządu zlewni Wód Polskich; działkowicz musi również uiścić odpowiednią opłatę za wydanie takiego pozwolenia (237,87 zł).
Co grozi za posiadanie i korzystanie z pompy wodnej? Działkowicz, który nie ma wspomnianego wyżej pozwolenia, naraża się na grzywnę w wysokości nawet 5 tys. zł; w ekstremalnych przypadkach możliwa jest nawet kara aresztu (choć trudno sobie wyobrazić, by była stosowana w praktyce).
Była propozycja zmiany prawa, ale rządzący nie podjęli działań w tym kierunku
Już w styczniu 2023 r. Polski Związek Działkowców apelował do rządzących o zmianę przepisów. Przedstawiciele PZD argumentowali, że zdobycie pozwolenia wodno-prawnego na korzystanie z tzw. abisynek jest trudne i czasochłonne, a w dodatku większość działkowców nawet nie zdaje sobie sprawy z faktu, że takie pozwolenie powinni posiadać. Kwestia pomp wodnych i zmiany prawa była rozpatrywana na lipcowym posiedzeniu Parlamentarnego Zespołu ds. Wspierania Rodzinnych Ogrodów Działkowych; parlamentarzyści zdecydowali się na skierowanie interpelacji do Ministerstwa Infrastruktury. Ostatecznie jednak resort nie wyraził większego zainteresowania problemem, a i przedstawiciele parlamentarnego zespołu nie podjęli dodatkowych działa w celu zmiany przepisów. Być może jest na to szansa w obecnej kadencji parlamentu; na razie jednak działkowcy muszą po prostu mieć się na baczności i mimo wszystko spróbować zdobyć wymagane pozwolenie.