Osoby, które mają mikroinstalacje fotowoltaiczne, mogą spodziewać się kontroli. Wszystko w związku z nadużyciami dokonywanymi przez część klientów. Kontrole fotowoltaiki mają odbyć się na terenie czterech województw, ale niewykluczone, że ostatecznie będą prowadzone w całej Polsce.
Kontrole fotowoltaiki. Wszystko przez nadużycia klientów
Okazuje się, że posiadacze fotowoltaiki również dopuszczają się naruszeń – i to na skalę, która zaalarmowała spółkę Tauron Dystrybucja.
Wszystko zaczęło się od zwiększonej liczby reklamacji ze strony klientów, skarżących się na częste wyłączanie się falownika w słoneczne dni – będące skutkiem wprowadzania do sieci zbyt dużej ilości wyprodukowanej energii, co powoduje wzrost napięcia powyżej dopuszczalnych norm. To z kolei, jak się okazuje, jest prawdopodobnie przynajmniej częściowo spowodowane przez działania, których dopuszczają się niektórzy posiadacze fotowoltaiki. Mowa o zmianie ustawienia trybu pracy falownika w taki sposób, by produkować jeszcze więcej energii. Jak jednak zaznacza Tauron Dystrybucja, takie działanie jest jednocześnie niezgodne z prawem, a w dodatku stwarza zagrożenie dla wszystkich mikroinstalacji pracujących w okolicy oraz urządzeń wszystkich osób zasilanych z danego obwodu. Rzeczniczka prasowa spółki Ewa Groń komentuje, że jeśli jeden klient „podbija napięcie” – drugi może zostać pozbawiony możliwości generowania energii.
Z tego względu Tauron Dystrybucja postanowił przeprowadzić kontrole fotowoltaiki. Co dokładnie będą sprawdzać kontrolerzy? Jak twierdzi spółka, chodzi o trzy nadużycia – przekroczenie mocy zainstalowanej, przekroczenia napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzania energii do sieci bez zawartej umowy.
Teoretycznie mogłoby się wydawać, że nadużyć dopuszczają się pojedynczy klienci; w praktyce jednak skala bezprawnych działań jest znacznie większa. Tauron Dystrybucja tylko w powiecie gliwickim miał wykryć aż 1,5 tys. niepoprawnych nastaw falowników i 1,6 tys. przypadków przekroczeń mocy zainstalowanej.
Klienci zostaną uprzedzeni, bo spółka dobrze wie, kto łamie prawo
Co ciekawe, kontrole fotowoltaiki nie będą prowadzone „na oślep” – spółka bowiem jest w stanie łatwo wykryć nieprawidłowości, np. w postaci rozbieżności między ilością energii wprowadzanej do sieci, a źródłem, jakie zostało zgłoszone do spółki. Tauron Dystrybucja, po odnotowaniu takich rozbieżności, wyśle do klienta informację na piśmie o wykrytych nieprawidłowościach oraz sposobie ich wyeliminowania. Dopiero gdy klient nie zareaguje na takie wezwanie, zostanie wszczęta fizyczna kontrola u klienta.
Jak informuje Tauron Dystrybucja, kontrole będą przeprowadzane w czterech województwach – śląskim, dolnośląskim, opolskim i małopolskim. Niewykluczone jednak, że wobec dużej skali nadużyć kontrole będą przeprowadzone również poza obszarem, na którym energię dostarcza Tauron Dystrybucja.