Ta sprawa poruszyła nie tylko rodziny w Szwajcarii, ale również międzynarodową opinię publiczną. Dotyczy ona 16-letniej dziewczyny, której rodziców pozbawiono praw rodzicielskich tylko za sprzeciwienie się tzw. zmianie płci przez córkę.
Decyzja Trybunału Sprawiedliwości kantonu Genewa, która podtrzymała wyrok sądu pierwszej instancji, wywołała lawinę pytań o granice ingerencji państwa w życie rodzinne oraz prawo do decydowania o losach własnego dziecka.
Zaczęło się od rozmowy na temat korekty płci, a później ruszyła machina urzędnicza i dopiero narobiło się problemów
Historia tej młodej dziewczyny zaczęła się w 2021 roku, gdy, jak stwierdziła, zaczęła odczuwać dyskomfort związany ze swoją płcią. W trudnym okresie pandemii intensywnie eksplorowała w internecie tematykę związaną z tożsamością płciową.
Gdy oznajmiła rodzicom, że chce przejść przez proces zmiany płci, ich reakcje były mieszane. Zaniepokojeni, postanowili zasięgnąć opinii specjalistów. Ci raczej nie pochylali się nad sferą emocjonalną nastolatki, tylko od razu zasugerowali natychmiastowe przyjęcie blokerów dojrzewania.
Rodzicom powiedziano wprost, że znęcają się nad dzieckiem
Rodzice, nie zgadzając się z zaleceniami lekarzy, postanowili jeszcze dla pewności zasięgnąć prywatnej opieki psychiatrycznej. Jednak w tym momencie poniekąd było już za późno, ponieważ do akcji wkroczyły m.in. szkoła i kantonalne agencje oficjalnie powołane do ochrony dzieci.
Zamiast dialogu nastawionego na rozwiązanie trudnej sytuacji, rodzina z marszu spotkała się z zarzutami o znęcanie się nad dzieckiem z powodu braku zgody na medyczną interwencję. Tymczasem władze szkolne już podjęły działania na rzecz „społecznej tranzycji” nastolatki, łącznie z promowaniem jej zmiany wyglądu i imienia. Sprzeciw rodziców wobec postępowania szkoły zakończył się skargą kierownictwa placówki na rodziców dziewczyny, złożoną do kantonalnych agencji ds. ochrony dzieci. Sytuacja eskalowała do tego stopnia, że w 2023 roku córkę odebrano rodzicom i umieszczono w schronisku dla młodzieży.
Pod groźbą kary zmuszono rodziców do przekazania dokumentów koniecznych do przeprowadzenia korekty płci
Ostateczna decyzja Trybunału Sprawiedliwości kantonu Genewa z lipca 2024 roku tylko zaogniła sprawę i na nowo wznieciła lawinę komentarzy. Rodziców zmuszono bowiem do przekazania dokumentów koniecznych do kontynuacji korekty płci; zagrożono im konsekwencjami prawnymi za niewywiązanie się z tego obowiązku. Postanowienie uzasadniono argumentem, że decydowanie o własnej tożsamości jest prawem ściśle osobistym i w opisanym przypadku należy ono do nastolatki. Władzę w zakresie opieki medycznej nad dziewczyną przekazano państwu.
Rodzice nie zamierzają się poddać. Planują złożyć skargę do Federalnego Trybunału Szwajcarii. Być może sprawa stanie się precedensem, który wpłynie na przyszłe decyzje dotyczące praw rodzicielskich i stopnia ingerencji państwa w opiekę nad dziećmi i ich wychowywanie.