Ojciec chrzestny sukcesu Rafała Brzozowskiego na ostatniej eurowizji może być niemalże pewny, że pozostanie dalej na stanowisku prezesa TVP. Przedstawiciele PiS zasiadający w Radzie Mediów Narodowych byli przeciwni organizacji otwartego konkursu na stanowisko m.in prezesa, członków zarządu oraz rady nadzorczej Telewizji Polskiej.
Wybór władz mediów publicznych (narodowych) należy do gremium noszącego dumną nazwę – Rady Mediów Narodowych. Ostatnie posiedzenie rady przeprowadzono 27 maja 2021 roku. W trakcie obrad debatowano m.in. nad koniecznością obsadzenia stanowisk w poszczególnych spółkach. Ponadto, Rada Mediów Narodowych odrzuciła wniosek o ogłoszenie otwartego konkursu na stanowisko prezesa TVP.
PiS zdominowało liczebnie oraz przejęło Radę Mediów Narodowych. Organ w najbliższym czasie będzie musiał podjąć decyzję w zakresie szerszym niż wybory nowych władz Telewizji Polskiej. Do obowiązków Rady należy bowiem również zatwierdzenie rad nadzorczych m.in.: Polskiej Agencji Prasowej, Polskiego Radia Pomorza i Kujaw, Radia Lublin oraz Radia Wrocław. Najbliższe posiedzenie Rady, na którym mają zostać podjęte przedmiotowe decyzje odbędzie się 9 czerwca.
Jak zmieniła się telewizja publiczna za kadencji Jacka Kurskiego?
Przede wszystkim bardzo grubą kreską wykreślony został termin pluralizmu politycznego. Istnieje wyłącznie jedna słuszna racja. Koloryzowanie zdarzeń, naginanie rzeczywistości, fikołki intelektualne prowadzących Wiadomości – to jest coś, z czym dzisiaj kojarzy się TVP.
Pamiętam odpowiedź Prezesa Kurskiego na list Rzecznika Praw Obywatelskich Adama Bodnara, w treści którego RPO wskazał, że telewizja publiczna w trakcie trwania kampanii prezydenckiej nie powinna faworyzować któregokolwiek z kandydatów. Prezes Kurski odpowiedział wówczas, że – Telewizja Polska nigdy nie faworyzowała żadnego z kandydatów na urząd Prezydenta RP”. – W przedstawianych materiałach nasi dziennikarze i prezenterzy zawsze starają się zachować największy stopień profesjonalizmu, a także staranności i rzetelności dziennikarskiej. Finalnie okazało się, że TVP poświęciło aż 40 godz. czasu antenowego dla Andrzeja Dudy. Zaś kandydatowi opozycji – Rafałowi Trzaskowskiemu – 5 godz. Żaden ze mnie fan tego drugiego, ale opowiadanie o równych szansach i braku faworyzowania jednego z kandydatów jest wierutną bzdurą i jawnym kłamstwem, czyli zachowaniem, które nie przystoi do funkcji, którą pełni Prezes Kurski.
Można łatwo dostrzec, że TVP prowadzone przez Kurskiego garściami czerpie z telewizji typowych dla krajów, w których obowiązuje ustrój totalitarny. Na Woronicza postanowiono obrać sobie za wzorce materiały tworzone dla telewizji białoruskiej oraz północnokoreańskiej. Śmiem twierdzić, że nad Wisłą nie było drugiego takiego fachowca od propagandy od czasów wizyty Josepha Goebbelsa w Warszawie w 1934 roku. TVP pod batutą Kurskiego przebiła w swojej nierzetelności i naginaniu rzeczywistości pod wcześniej obraną tezę TVN, który przeżywał swoje złote czasy fajnopolackiej propagandy w trakcie rządów koalicji PO-PSL.
Zdecydowany progres TVP Sport
Za co jednak możemy być wdzięczni? Należy podkreślić, że okres prezesury Jacka Kurskiego był niewątpliwe dobrym czasem dla wszystkich fanów sportu. TVP Sport rozwinęło się naprawdę prężnie. W otwartej telewizji możemy już obejrzeć niektóre spotkania Ekstraklasy. Liga Mistrzów – czyli rozgrywki topowych drużyn europejskich po dłuższej nieobecności również wróciły na anteny TVP. Do studiów przedmeczowych coraz częściej zapraszani są merytoryczni eksperci. Zrezygnowano z wyświetlania ekskluzywnych materiałów nagrywanych przed kominkiem w domu Antoniego Piechniczyka, za co należą się szczere gratulacje.
Nie jest to dalej poziom starego, dobrego Canal+Sport czy bardzo merytorycznej telewizji Eleven, ale nie taką rolę ma pełnić telewizja publiczna. Zadowolony ma być przeciętny odbiorca, a z oferty sportowej jest na pewno. Również duży plus za nie łączenie programów kulinarnych ze sportowymi. Warto zanotować również progresywny rozwój technologiczny. Większość transmisji sportowych jest już w technologii HD, a nawet 4K. Duża w tym była zapewne rola Prezesa Kurskiego, zatem w tym wypadku jest za co dziękować.
Wieś śpiewa i tańczy…
Niewątpliwie za czasów tej prezesury telewizja publiczna kładła znaczny nacisk na rozwój kultury. Podczas sylwestrowych występów dla gawiedzi przygrywały takie tuzy jak m.in. Sławomir oraz Zenon Martyniuk. W zasadzie mam wrażenie, że cała polska scena disco polo – artyści oraz ich wyznawcy powinni zrzucić się na jakiś miły oraz przyjemny prezent dla prezesa Kurskiego. Prawdopodobnie nikt nigdy wcześniej nie zrobił dla tego kiczu tyle co prezes Jacek.
Nie sposób jednoznacznie zdefiniować pojęcie kultury sztuki czy rozrywki. W dużej mierzy jego zakres zależy od perspektyw oraz osobistej percepcji odbiorcy. Nie wszystko musi być wielką sztuką, to przecież jasne. Jedni oglądają stare filmy Bergmana, czy Felliniego w kinach studyjnych, drudzy zaś wcinają popcorn w trakcie seansów o przygodach Avengers. Niech każdy bawi się tak jak lubi. Pojęcie estetyki jest zdecydowanie kwestią gustu, na który składa się tak wiele czynników i zmiennych, że wręcz wspaniale, że każdemu podobać może się zupełnie co innego. Problemem jest jednak fakt, że media publiczne alias media narodowe w zasadzie nie wspierają innych artystów niż tych tworzących chałturnicze disco polo.
W zasadzie nie jest to wyłączna wina telewizji publicznej za czasów PiS. W trakcie rządów Platformy Obywatelskiej na ekranach telewizorów wykonawcy disco-polo pojawiali się równie często. Wszyscy pamiętamy również szlagier napędzający kampanię wyborczą Aleksandra Kwaśniewskiego. Ogólna konkluzja jest jednak następująca. Mimo że od transformacji ustrojowej minęło już ponad 30 lat, to disco-polowe dźwięki przygrywają nam po dziś dzień, a rządzącym wydaje się to nie przeszkadzać. Wszak już w starożytnym Rzymie wołano – chleba i igrzysk. Zważywszy na poczynania partii rządzącej w zakresie coraz większej rozbudowy świadczeń socjalnych sentencja ta wydaje się być niezwykle aktualna.
Prezes TVP pupilem Prezesa
Nie od dziś wiadomo, że Prezes Kurski cieszy się niesłabnącym poparciem oraz zaufaniem ze strony żoliborskiego duce. W marcu 2020 roku Andrzej Duda postawił ultimatum – dymisja Kurskiego w zamian za podpis prezydenta pod ustawą o przekazaniu 2 mld zł dla TVP i mediów publicznych. Kurski posłużył się wówczas fortelem. Złożył dymisję i odszedł ze stanowiska. Niespełna trzy miesiące później ogłosił swój powrót do zarządu, a następnie na fotel prezesa TVP. Prezydent został upokorzony, a na wszystko zielone światło dał prezes PiS.