Aż trudno w to uwierzyć, jednak za granicą podłączenie telefonu do ładowania w miejscu pracy może zrobić z nas przestępców. W Niemczech pracownik, który bez zgody pracodawcy postanowi podładować w biurze swój telefon, może stanąć w obliczu surowych konsekwencji - grzywny albo nawet pięciu lat pozbawienia wolności.

Ładowanie telefonu w miejscu pracy to w Polsce powszechny zwyczaj. Wielu z nas korzysta z takiego udogodnienia i raczej nikomu nie przychodzi do głowy, by kogokolwiek za to karać. Mimo że wydaje się to nieistotne, z perspektywy prawa kwestia jest nieco bardziej skomplikowana.
Do więzienia za ładowanie telefonu w pracy
Z różnych względów, m.in. rosnących cen energii, wielu niemieckich pracodawców jest mniej skłonnych oferować pracownikom bonus w postaci darmowego ładowania telefonu. Szef liczący każdy grosz może dojść do wniosku, że ładowanie smartfonów w biurze jest kosztowne dla firmy i postanowić wyciągnąć konsekwencje wobec podwładnych, którzy robią to bez jego zgody.
Sprawa trafi do sądu i jeśli ten przyzna rację pracodawcy, ukarze pracownika. I to jeszcze jak - w najlepszym przypadku pracownik będzie musiał zapłacić grzywnę, w najgorszym – pójdzie siedzieć. Prawo dopuszcza karę do 5 lat pozbawienia wolności. Najsurowsza kara jest przewidziana dla osób uporczywie naruszających przepisy, notorycznie ignorujących ostrzeżenia pracodawcy. Rzecz jasna nie oznacza to, że każda tego typu sprawa trafia do sądu, a pracownik idzie siedzieć. Zwykle kończy się to po prostu zwolnieniem z pracy, bez chodzenia po sądach.
Czy ładowanie telefonu w pracy w Polsce jest zakazane?
Polskie prawo jest bardziej liberalne w tej kwestii niż niemieckie. Ogólna zasada mówi, że ładowanie telefonu w miejscu pracy nie jest zabronione. Co prawda, teoretycznie szef może powołać się na Kodeks karny (art. 278) i uznać to za kradzież, jednak społeczna szkodliwość czynu jest minimalna, dlatego jest bardzo mało prawdopodobne, że ktoś zostanie za to ukarany. Oczywiście pamiętajmy o tym, że pracodawca może w regulaminie pracy określić zasady korzystania z telefonu prywatnego przez pracownika.
Na wprowadzeniu zakazu ładowania telefonów w biurze pracodawca może jednak więcej stracić niż zyskać. Roczne oszczędności z tego tytułu w skali firmy są groszowe. Natomiast oparta na zakazach atmosfera w zespole może źle wpłynąć na kondycję psychiczną pracowników. Poza tym warto przypomnieć, że wraz z masowym przejściem na pracę zdalną w wyniku pandemii firmy raczej nie były skłonne z automatu rekompensować pracownikom kosztów związanych np. ze zużyciem prądu czy zaadaptowaniem przestrzeni domowej na miejsce pracy.
zobacz więcej:
01.07.2025 21:10, Mariusz Lewandowski
01.07.2025 15:55, Justyna Bieniek
01.07.2025 15:13, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:47, Rafał Chabasiński
01.07.2025 12:00, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 11:38, Mateusz Krakowski
01.07.2025 10:47, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:58, Edyta Wara-Wąsowska
01.07.2025 9:39, Mateusz Krakowski
01.07.2025 8:37, Rafał Chabasiński
01.07.2025 7:52, Aleksandra Smusz
01.07.2025 6:56, Rafał Chabasiński
30.06.2025 20:19, Rafał Chabasiński
30.06.2025 16:17, Rafał Chabasiński
30.06.2025 15:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 13:30, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 12:55, Mateusz Krakowski
30.06.2025 11:32, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 10:57, Mariusz Lewandowski
30.06.2025 10:51, Rafał Chabasiński
30.06.2025 10:12, Katarzyna Zuba
30.06.2025 9:17, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 8:30, Rafał Chabasiński
30.06.2025 8:07, Edyta Wara-Wąsowska
30.06.2025 7:02, Aleksandra Smusz