Choć tegoroczne zmiany w kodeksie pracy jeszcze nie czas oceniać to badania pokazują, że przed nami wciąż dużo pracy. Nie chodzi tu jednak o kolejne zmiany w przepisach, a raczej podejście do pracowników i wykonywanych przez nich obowiązków. Być może wtedy uda się zmniejszyć lęki w pracy, a zwłaszcza strach przed błędem lub nadmiernym obciążeniem pracą, które trapią zbyt wielu Polaków.
Lęki w pracy to codzienność niemal co drugiego z nas
Rok 2023 przyniósł spore zmiany w przepisach dotyczących osób zatrudnionych na umowy o pracę. Najpierw uregulowana została praca zdalna, a następnie ze sporym opóźnieniem w życie weszły przepisy związane z wdrożeniem unijnej dyrektywy work-life balance. Na efekty nowelizacji przyjdzie nam jeszcze poczekać. Pomimo tego można pokusić się o stwierdzenie, że pracodawcy powinni rozważać kolejne zmiany i to w samym środku firmowych struktur.
Już jakiś czas temu na łamach Bezprawnika wspominaliśmy, że niemal co czwarty Polak puka się w czoło, gdy pracodawca na siłę chce go uszczęśliwić jakimś work-life balance. Jak się okazuje wiele osób nie widzi potrzeby, by ich szef wprowadzał jakąkolwiek równowagę pomiędzy życiem prywatnym a wykonywanymi obowiązkami. Pomoc pracownikom potrzebna jest w zupełnie innych wymiarach.
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez serwis InterviewMe.pl aż 47% Polaków zmaga się z lękami, które dotyczą ich życia zawodowego. Choć odpowiedzialność materialna pracowników za popełnione błędy nie jest w Polsce zbyt surowa, to jednak właśnie strach przed wpadką najczęściej trapi pracowników. Ten lęk wskazało bowiem 61% ankietowanych. Na drugim miejscu znalazł się strach przed obciążeniem pracą, z którym zmaga się 40% aktywnych zawodowo.
Dość zaskakująco wygląda też zestawienie największych fobii w pracy. Aż 63% respondentów przyznało, że odczuwa fobię związaną z przemawianiem publicznym. Ponadto 37% odczuwa strach przed tłumem, a 30% wskazało, że ich fobią są rozmowy przez telefon. Biorąc pod uwagę fakt, iż duża część z nas na co dzień pracuje z ludźmi lub dla ludzi, wymienione problemy powinny zainteresować naszych pracodawców. Często jednak nie są oni niczego świadomi.
O swoich lękach mówić nie chcemy
Lata zaniedbań w zakresie opieki psychologicznej i psychiatrycznej nad Polakami mocno oddziałują na nasze obecne zachowania. Z badania wynika bowiem, że zaledwie 36% z nas chce podzielić się swoimi lękami z kimś z pracy. Jednocześnie w aż 87% przypadków są to kolega lub koleżanka. Jedynie co czwarta osoba, która zdecydowała się na głośne wypowiedzenie swoich obaw uczyniła to w rozmowie ze swoim szefem.
Takie wyniki mają swoje podłoże głównie w nieufności do ludzi z pracy. Na ten powód ukrywania w tajemnicy własnych lęków wskazało 30% ankietowanych. Co więcej ponad połowa Polaków nie uważa, by mogła swobodnie porozmawiać o odczuwanych problemach ze swoim przełożonym. To właśnie tutaj pojawia się największy problem.
Wydaje się bowiem, że niektóre strachy, czy lęki odczuwane w pracy da się przezwyciężyć dzięki odpowiedniej organizacji, szkoleniom, czy stosownemu wsparciu. Najpierw jednak pracodawcy musieliby zacząć traktować wyrażane przez pracowników potrzeby nieco bardziej poważnie. Choć w ostatnich latach w tym zakresie i tak widzimy postęp, to nadal do zrobienia jest całkiem sporo. Z badania GoodHabitz opracowanego przez Kodilla.com jasno bowiem wynika, że 54% pracowników, którzy zgłosili potrzebę stworzenia lepszej oferty szkoleniowej, nie zostało potraktowanych poważnie.
Zmiany nie tylko w interesie pracowników, ale także ich szefów
Wskazywane badania nie po raz pierwszy pokazują jak ważną rolę pełni w pracy atmosfera. Czasy, gdy jedynym kryterium decydującym o wyborze danej firmy było wynagrodzenie powoli mijają. Pracownicy oczekują od swoich szefów więcej i trudno im się dziwić. W tych okolicznościach na tapet wraca też temat kompetencji posiadanych przez osoby zarządzające ludźmi. Wciąż lekceważone umiejętności miękkie okazują się być niezwykle pożądane dla stworzenia atmosfery wzajemnego szacunku i zaufania na linii pracodawca-pracownik.
Ponadto pracodawcy powinni mieć na uwadze, że dla 46% badanych pracowników brak możliwości rozwoju, także osobistego, a więc związanego z pokonywaniem własnych słabości, stanowi wystarczający powód do zmiany pracy. Z kolei atmosfera w miejscu wykonywania zawodowych obowiązków znajduje się zwykle na drugim miejscu czynników decydujących o wyborze konkretnego pracodawcy. Co więcej, zmiany w zakresie odpowiedniego wsparcia dla pracowników leżą także w interesie finansowym ich przełożonych. Nie trzeba bowiem nikogo przekonywać, że lęki, czy fobie, a zwłaszcza strach przed popełnieniem błędu wpływają na efektywność w pracy.
Tymczasem jak stwierdził kiedyś laureat nagrody Nobla Frank Wilczek polskiego pochodzenia fizyk: „Jeśli nie popełniasz błędów, to znaczy, że nie pracujesz nad dostatecznie trudnymi problemami, a to jest już duży błąd”. Właśnie takiego spojrzenia powinni nauczyć się zarówno pracownicy, jak i ich szefowie.