Kilka dni temu informowaliśmy o tym, że Kaufland zamierza rozdać bony o wartości nawet do 1000 zł. Teraz przykład z akcji konkurencji bierze Lidl, który również rozda bony na 1000 zł.
Lidl rozda bony na 1000 zł
Pracownicy – nie tylko sieci handlowych – narzekają, że nie czują wsparcia od pracodawców w dobie rosnącej inflacji. Jak wynika z najnowszego badania Pracuj.pl, 76 proc. zatrudnionych nie odczuwa wsparcia ze strony pracodawcy w walce z efektami inflacji. Z kolei 78 proc. respondentów stwierdziło, że przez inflację obecna pensja starcza im na mniej niż rok temu.
Nic dziwnego, że pracownicy niespecjalnie czują wsparcie ze strony pracodawców; tylko część firm zdecydowała się na przyznanie zatrudnionym podwyżek. Niektóre decydują się natomiast na inne formy „pomocy” – czyli na przykład specjalne bony. Taką strategię przyjął np. Kaufland; bony od Kaufland (w postaci kart przedpłaconych) mają otrzymać wszyscy pracownicy sieci. Mają one wynieść między 960 a 1000 zł, w zależności od dochodu netto na jednego członka rodziny. Różnica jest jednak tak niewielka, że powstaje pytanie, po co właściwie Kaufland zdecydował się na uzależnienie wartości bonu od dochodu.
Co ciekawe, bony mają trafić do pracowników już w listopadzie.
Teraz, jak się okazuje, na podobny ruch zdecydował się Lidl, który rozda swoim pracownikom bony na 1000 zł. W tym przypadku mowa jednak o bonach typowo świątecznych. W ramach akcji promocyjnej każdy pracownik otrzyma 6 grudnia w aplikacji Lidl Plus cztery kupony o wartości 100 zł oraz trzy kupony o wartości 200 zł. Co istotne, zatrudnieni będą mieli czas na ich wykorzystanie aż do końca lutego 2023 r. Oprócz tego sieć planuje również dodatkowe prezenty – tym razem dla najmłodszych, czyli dla dzieci pracowników. Lidl ma przygotować 23,5 tys. paczek z upominkami.
Podwyżki w sieciach handlowych? Tylko w niektórych
Akurat Lidlowi trudno zarzucić, że bony mają zastąpić podwyżki wynagrodzeń – jeszcze na początku października sieć poinformowała, że kasjerzy będą zarabiać od 200 do 250 zł brutto więcej. Podwyżka, choć niewielka, przynajmniej się pojawiła – w przypadku Kauflanda związkowcy z WZZ „Jedność Pracownicza” uważają, że bony mają pozwolić firmie „wymigać się” od podwyżek płac. Z kolei Biedronka podwyższyła płace, ale na początku roku – nie wiadomo, czy na podobny ruch zdecyduje się już w styczniu 2023 r., czy może (o ile w ogóle) nieco później.