Kobiety kochają kosmetyki. Jesteśmy najczęstszymi klientkami drogerii, perfumerii, gabinetów kosmetycznych lub fryzjerskich. Wielkie korporacje świetnie zdają sobie z tego sprawę i dlatego przygotowując kampanie reklamowe, dwoją się i troją aby sprzedać nam swój produkt.
Doklejanie rzęs, przedłużanie włosów, airbrushing albo peruki w reklamach farb do włosów- to dość częsty proceder stosowany przez speców od reklamy.
Dobrym przykładem jest reklama farby do włosów L’oreal z Grażyną Torbicką. Co bardziej spostrzegawczy widzowie zauważyli, że gwiazda reklamuje farbę do włosów w peruce. Doczepki z naturalnych włosów można usprawiedliwić, ale peruki już nie. Czy mamy do czynienia z nieetyczną reklamą?
Co mówi prawo europejskie?
To, że reklama jest dźwignią handlu wiemy nie od dziś. Konsumenci chętniej sięgają po produkty reklamowane, a jeżeli w grę wchodzi wsparcie ze strony celebrytów, sukces murowany. Ale nawet tu są pewne granice.
Prawo europejskie stara się niwelować lub ograniczać nieetyczne zapędy reklamodawców.
Mająca swe źródła w przesłaniu prezydenta Kennedy’ego ochrona konsumentów przed wpływem nieuczciwej reklamy jest jednym z podwalin prawa także europejskiego. I tak Dyrektywa 2006/114/WE stwierdza, że każda reklama, która poprzez sposób prezentowania produktu może wpłynąć na gospodarcze zachowanie się konsumentów, to reklama która wprowadza w błąd.
Również reklamy, które przesadnie podkreślają pewne cechy towaru, mogą zmylić bądź zmanipulować zachowanie konsumentów. Reklamy kłamliwe czy oszukańcze, które przedstawiają produkt w sposób tendencyjny (np. farba do włosów reklamowana przez celebrytkę w peruce lub krem przeciwzmarszczkowy, który zapobiega procesom starzenia zmieniając geny) są zakazane.
Nie wszystko kolor co się świeci…
To nie pierwszy raz w którym francuska firma nagina właściwości reklamowanych przezeń produktów by zwiększyć sprzedaż. W 2009 roku, brytyjski oddział L’oreal został zaatakowany przez konsumentów do wycofania reklamy farby do włosów, w której modelka miała doczepione włosy. Jednak tamtejsza organizacja ds. etycznej reklamy (Advertising Standards Authority) nie doszukała się naruszeń przepisów przez L’oreal i stwierdziła, że doczepki do prawdziwych włosów są dozwolone.
Sprawa wygląda zgoła inaczej w przypadku firmy Procter & Gamble. Reklama tej firmy próbowała przekonywać, że dzięki „niespotykanym” właściwościom farby Clairol rudowłose kobiety mogą uzyskać piękną blond koloryzację już po jednym zastosowaniu. Aktorka, która reklamowała farbę nosiła na zdjęciu perukę i to wystarczyło aby ASA zażądała wycofania reklamy z rynku. Również reklama farby do włosów, do zakupu której zachęcała w widocznej peruce piosenkarka Beyonce, wzbudziła wiele kontrowersji i została wycofana.
Tymczasem w materiałach prasowych Grażyna Torbicka przekonuje kobiety, że Excellence Creme to dla niej „najlepsza koloryzacja”. Tylko czemu dowodzić tego przy użyciu peruki?