Obowiązek rejestracji w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków istnieje już od ponad dwóch lat, a wciąż nie wszyscy właściciele nieruchomości się do niego zastosowali. Strażnicy miejscy wykorzystują nadane im od początku roku uprawnienia i nie stronią od kontroli. Tylko w Warszawie od początku roku przeprowadzono ich ponad 4 tysiące, a mandat za brak wpisu do CEEB wystawiono w 1032 przypadkach. Inne miasta także nie spoczywają na laurach.
Mandat za brak wpisu do CEEB to nawet 5 tysięcy złotych
Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków to rejestr, który funkcjonuje już od ponad 3 lat. Jej głównym celem jest wspieranie działań rządu i organów samorządowych w zakresie planowania oraz realizacji polityki niskoemisyjnej. Dzięki CEEB organy władzy publicznej są w stanie lepiej i skuteczniej dostosowywać programy modernizacji służące poprawie jakości powietrza.
W połowie 2022 roku minął termin na wypełnienie przez właścicieli nieruchomości obowiązku związanego z wpisem do CEEB własnego źródła ogrzewania. Obecnie zgłoszenia oraz zmiany już złożonych danych dotyczą jedynie nowych budynków lub takich, w których zmieniono źródło ciepła. Przez długi czas przepis istniał jednak tylko na papierze. Lokalni włodarze nie mieli bowiem instrumentów do nakładania stosownych kar za brak informacji w ewidencji.
To zmieniło się od początku 2024 roku, kiedy to uprawnienia do przeprowadzenia kontroli nabyli urzędnicy, inspektorzy ochrony środowiska, czy też strażnicy miejscy. W praktyce najczęściej wypełnienie ustawowych obowiązków sprawdzają ci ostatni. Kary za brak wpisu lub podanie nieprawdziwych danych mogą być dotkliwe i wynoszą o 500 do nawet 5000 złotych.
W stolicy w tym roku mandaty na 120 tysięcy złotych
Jak wynika z danych zebranych przez TVN24 miejscy strażnicy chętnie korzystają z nowych uprawnień. Tylko w Warszawie od początku 2024 roku do 6 listopada przeprowadzono ponad 4000 kontroli posesji, zarówno zamieszkałych, jak i tych wykorzystywanych do prowadzenia działalności gospodarczych. Wyniki nie są zbyt optymistyczne. Nieprawidłowości stwierdzono bowiem w aż 1700 przypadków, z czego ponad 1000 właścicieli nieruchomości zostało ukaranych mandatami, których łączna suma wynosi już 120 tysięcy złotych.
Warto jednak dodać, że miejscy strażnicy sprawdzają nie tylko wpis do CEEB. W pierwszej kolejności kontrolerzy są zainteresowani sposobem prowadzenia segregacji odpadów. Pod lupę brane są także urządzenia grzewcze, a zwłaszcza spełnianie przez nie norm emisyjnych. Dopiero w trzecim kroku strażnicy miejscy weryfikują wypełnienie obowiązku i prawdziwości danych w Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
Na zdecydowanie mniejszą skalę niż w przypadku Warszawy kontrole prowadzone są w innych miastach Polski. W Poznaniu w 2024 roku odnotowano do tej 769 kontroli, których przedmiotem było zwłaszcza sprawdzanie rodzaju posiadanego kotła. Z kolei władze Gdańska rękami podległych im pracowników przeprowadziły 414 kontroli pieców, wystawiając przy tym mandaty na łączną kwotę 11 700 złotych. W Bydgoszczy już kilka lat temu w Straży Miejskiej wyodrębniono z kolei specjalną komórkę zajmującą się kontrolami palenisk. Jej pracownicy wśród innych obowiązków mają także sprawdzać wpisy do CEEB.