Gwałtowny wzrost płacy minimalnej w ostatnim czasie miał niezwykle duży wpływ na wiele branż. Wielu pracowników cieszy się z większej pensji. Jednak dla wielu pracodawców stanowi ona coraz większa uciążliwość. Niezadowoleni z jej wzrostu są też np. komornicy, którzy skarżą się, że wielu dłużników wykorzystuje wysokość minimalnej pensji do ukrywania się przed egzekucją z wynagrodzenia za pracę. Samorządy wraz z Krajową Radą Komorniczą obmyślają zatem plan zmiany przepisów.
Komornicy chcą zmian w prawie dot. egzekucji z pensji minimalnej
Zgodnie z art. 87.1 par. 1 pkt 1 Kodeksu pracy kwotą wolną od potrąceń w przypadku świadczeń innych niż alimentacyjne pozostaje kwota pensji minimalnej.
Wolna od potrąceń jest kwota wynagrodzenia za pracę w wysokości minimalnego wynagrodzenia za pracę, ustalanego na podstawie odrębnych przepisów, przysługującego pracownikom zatrudnionym w pełnym wymiarze czasu pracy, po odliczeniu składek na ubezpieczenia społeczne, zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz wpłat dokonywanych do pracowniczego planu kapitałowego, jeżeli pracownik nie zrezygnował z ich dokonywania – przy potrącaniu sum egzekwowanych na mocy tytułów wykonawczych na pokrycie należności innych niż świadczenia alimentacyjne.
Mimo tego, że przepis ten miał w założeniu zapewnić bezpieczeństwo socjalne osoby zadłużonej, w dobie rosnącej pensji minimalnej dochodzi do różnego typu nadużyć. Komornicy apelują o zmiany w prawie m.in. ze względu na notoryczne unikanie płacenia nawet małych należności.
Duża część osób zatrudnionych na umowę o pracę wie, że pensja minimalna jest nietykalna. Dzięki tej pewności wiele osób świadomie unika np. opłat za parkowanie, telefonię komórkową itp.
Skuteczność egzekucji komorniczych spada. Wielu fachowców wini za to m.in. rosnącą pensję minimalną
Krajowa Rada Komornicza alarmuje – skuteczność egzekucji komorniczych spada rok do roku. Przykładem tego zjawiska może być także proc. egzekucji wykonywanych z wynagrodzenia za pracę. W 2020 r. wynosił on 21,44 proc., a w roku 2022 – 18,89 proc. Spadek skuteczności egzekucji był skorelowany również z rekordowo niskim poziomem bezrobocia.
Problem widzą nie tylko komornicy. Ministerstwo również przychyla się do propozycji zmian prawnych
Jednym z pomysłów zarówno samorządów, jak i ministerstwa jest umożliwienie egzekucji komorniczej na podobnych zasadach jak w przypadku świadczeń emerytalno-rentowych. Komornik miałby zatem możliwość ściągania należności z 25 proc. wynagrodzenia minimalnego dłużnika.
Do sprawy odnosili się także posłowie, a konkretnie posłanka KO Małgorzata Janyska. W swojej interpelacji poselskiej zaapelowała ona do ministerstwa o wprowadzenie pilnych zmian w prawie. Ministerstwo Sprawiedliwości wstępnie przychyliło się do proponowanych zmian, uznając je za sensowne.
Wiceminister sprawiedliwości Zuzanna Rudzińska-Bluszcz widzi także inne plusy tego typu rozwiązań prawnych. Wskazała ona na plusy możliwości egzekucji z minimalnego wynagrodzenia. Jednym z nich miałby być brak możliwości wpadania w pętlę zadłużenia, a co za tym idzie szybszego spłacania swoich zobowiązań.
Ministerstwo chce zmienić przepisy w taki sposób, aby z jednej strony można było zagwarantować nietykalności niezbędnych do życia dłużnika środków na jego koncie bankowym, a z drugiej strony umożliwione stało się odblokowanie skutecznej egzekucji roszczenia stwierdzonego tytułem wykonawczym. Tworzenie nowych przepisów dotyczących egzekucji należności z pensji minimalnych jest także sprzęgnięte z procesem wprowadzania dyrektywy unijnej, dot. minimalnego wynagrodzenia.