Socjalizm, socjalizm… będzie minimalne wynagrodzenie dla zatrudnionych na „śmieciówkach”

Gorące tematy Codzienne Praca Dołącz do dyskusji (253)
Socjalizm, socjalizm… będzie minimalne wynagrodzenie dla zatrudnionych na „śmieciówkach”

Sezon urlopowy trwa w najlepsze, na wakacje udał się także Parlament, jednak na ostatnim przed wakacyjną przerwą posiedzeniu Sejmu doszło do kilku ważnych zmian w prawie pracy. Najważniejsza zmiana dotyczyć będzie wprowadzenia minimalnego wynagrodzenia godzinowego dla osób pracujących na umowach zlecenia oraz umowach o świadczenie usług. Podniesiona zostanie także określana rozporządzeniem Rady Ministrów pensja minimalna osób na umowie o pracę – do 2000 zł brutto. 

Minimalne wynagrodzenie na umowie zlecenie

Rozporządzenie dotyczące pensji minimalnej na rok 2017 znajduje się obecnie na etapie konsultacji międzyresortowych, kwota 2000 zł brutto wydaje się jednak przesądzona. Jest to nawet powyżej progu minimalnego, do osiągnięcia którego obligują Radę Ministrów postanowienia ustawy o minimalnym wynagrodzeniu za pracę. Ustawa uzależnia minimalną kwotę na dany rok od przewidywanych na ten rok wskaźników makroekonomicznych państwa. Minimum do jakiego zobowiązany był rząd wynosiło 1836 zł.

Równolegle, na ostatnim przed wakacjami posiedzeniu, Sejm przyjął ostateczną wersją projektu zmieniającego Ustawę o minimalnym wynagrodzeniu. Oprócz minimalnego wynagrodzenia na umowie o pracę, od 01 stycznia 2017 r. będziemy mieli również minimalną stawkę godzinową płaconą osobom pracującym na popularnym „zleceniu”. Stawka ta skorelowana będzie z obowiązującą w danym czasie pensją minimalną na umowie o pracę. Wobec podwyżki tej ostatniej do kwoty 2000 zł, z nowych zapisów wynika, iż minimalna stawka godzinowa na zleceniu w roku 2017 wynosić będzie 13 zł. brutto. Co ciekawe, oznacza to, że przy założeniu świadczenia zlecenia w wymiarze 20 dni w miesiącu kalendarzowym po 8 godzin dziennie, minimalne wynagrodzenie na zleceniu okaże się wyższe niż na etacie.

Warto podkreślić, iż minimalna stawka godzinowa obejmie nie tylko zwykłych zatrudnionych na zleceniu, ale też samozatrudnionych, czyli posiadających otwartą własną działalność gospodarczą i świadczących na tej podstawie usługi na podstawie umowy zlecenia, pod warunkiem że nie zatrudniają oni pracowników ani podwykonawców. Nie uda się zatem ominąć wymogów regulacji, polecając zatrudnionemu na zleceniu pracownikowi otwarcie działalności. Kontrolą spełniania nowych ustawowych wymogów zajmą się Państwowe Inspekcje Pracy. Kary za naruszenia wynosić będą od tysiąca do 30 tys. złotych.

Ekonomiści przeciwko, prawnicy raczej też

Jak nietrudno zgadnąć, zarówno podniesienie pensji minimalnej na umowie o pracę jak i wprowadzenie stawek godzinowych na umowach zlecenia uzasadnione zostało przez obóz rządzący ochroną praw pracowniczych oraz zapobieganiem patologiom rynku pracy. Nie negując konieczności zapewnienia określonego minimalnego poziomu wynagrodzenia osobom świadczącym pracę (niezależnie od tytułu prawnego świadczenia), należy się zastanowić, czy zaproponowane rozwiązanie jest w stanie urzeczywistnić swój cel.

Problem leży w stosunkowym wyśrubowaniu poziomu minimalnych płac, które zdaniem wielu ekonomistów, nie mówiąc o przedstawicielach pracodawców, nie odpowiadają realiom ekonomicznym. Znając realia rynku pracy, należy oczekiwać, iż znaczna część pracodawców, zmuszona rachunkiem ekonomicznym, znajdzie mniej lub bardziej zgodne z literą prawa sposoby na ominięcie kwot narzuconych przez ustawodawcę lub też będzie zmuszona do redukcji liczby zatrudnionych osób. Warto wspomnieć w tym miejscu, że zmiany w ogóle nie poruszają kwestii umów o dzieło – również stosowanych w charakterze „śmieciówek” – możemy spodziewać się nasilonej ucieczki pracodawców w ich kierunku.

Z czysto prawniczego punktu widzenia, nasuwa się z kolei pytanie, czy powiązywanie umów zlecenia z minimalnym wynagrodzeniem oraz kwestiami czasu i wymiaru pracy jest zgodne ze społeczno-gospodarczym przeznaczeniem tego typu umowy i roli jaką powinna ona pełnić w obrocie gospodarczym. Zamiast potrzebnej elastycznej formy zatrudnienia przeznaczonej dla wolnych zawodów, tzw. freelancerów, lub każdej innej kategorii osób którym nie odpowiada wiązanie się sztywnym stosunkiem prawnym z pracodawcą, upodabniamy popularne „zlecenie” do tego co oferują już przepisy dotyczące kodeksowej umowy o pracę.

Masz problem z niedochowującym swoich zobowiązań pracodawcą? A może masz wątpliwości czy w swojej firmie zatrudniasz pracowników w sposób całkowicie zgodny z prawem pracy? W tych i innych sprawach, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, w tym doświadczeni specjaliści od prawa pracy, którzy solidnie, szybko i tanio pomogą rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym kontakt@bezprawnik.pl, a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.