Polski Ład mocniej obciąży lepiej zarabiających, w tym – głównie osoby prowadzące firmy, zwłaszcza liniowców. Wicepremier Gowin próbuje teraz znaleźć sposób na mniejsze obciążenia dla przedsiębiorców. Ma już trzy rozwiązania, które podobno już zaprezentował premierowi Morawieckiemu.
Mniejsza obciążenia dla przedsiębiorców. Co proponuje wicepremier Gowin?
Polski Ład przyniesie większe obciążenia dla lepiej zarabiających. Jeśli wierzyć rządowi, ulga dla klasy średniej i ulga dla samozatrudnionych mają spowodować, że straty odnotują dopiero osoby zarabiające powyżej 11-12 tys. zł (na razie nie ma ostatecznej wersji, a każdy z poszczególnych przedstawicieli obozu rządzącego twierdzi co innego). Nie jest tajemnicą, że obciążenie odczują zwłaszcza przedsiębiorcy, którzy jako formę opodatkowania wybrali podatek liniowy. Pomóc im chce wicepremier Gowin, który w wywiadzie dla „Rz” przyznał, że miał już przedstawić premierowi Morawieckiemu kilka propozycji.
Pierwsza z nich to jednorazowa amortyzacja dla małych i średnich firm. Gowin chce, by przedsiębiorcy mogli odliczać od podstawy opodatkowania nakłady na środki trwałe i wartości niematerialne – czyli koszt m.in. oprogramowania, koncesji czy patentów. Jego zdaniem miałby to być „silny bodziec proinwestycyjny”. Co jednak ciekawsze, wicepremier twierdzi, że miałoby to poskutkować tak dużą poprawą sytuacji przedsiębiorców, że… w ciągu następnych lat firmy miałyby się przekształcać w spółki, w których opodatkowanie wygląda już inaczej. Można jednak podejrzewać, że nawet jeśli amortyzacja na nowych zasadach faktycznie weszłaby w życie, to jednak nie spowodowałaby ani tak dużych oszczędności u przedsiębiorców, ani tak prężnego rozwoju firm. Wicepremier zdaje się bowiem zapominać o jednym. Wielu „liniowców” to drobni przedsiębiorcy, którzy po prostu są świetnymi specjalistami w swoich dziedzinach. Świadczą oni usługi, zatrudniając maksymalnie kilka osób. Nie są to też działalności nastawione na innowacje – a i koszty prowadzenia działalności, które można odliczyć, są stosunkowo niskie.
Nowe zasady odliczania od składki zdrowotnej?
Inny pomysł na mniejsze obciążenia dla przedsiębiorców to nowe zasady odliczania składki zdrowotnej. Przedsiębiorca zatrudniający pracownika mógłby od własnej składki zdrowotnej odliczyć część składek zdrowotnych płaconych przez zatrudnione przez niego osoby. To rozwiązanie miałoby pomóc przedsiębiorcom nie tylko zaoszczędzić, ale także – zachęcić ich do zatrudniania na podstawie umowy o pracę. Niestety, podobnie jak w przypadku amortyzacji na nowych zasadach, wicepremier zdaje się nie brać pod uwagę pewnych czynników. Nie wydaje się również, by nowe zasady odliczania składki zdrowotnej miały przynieść przedsiębiorcom na tyle wymierne oszczędności, by faktycznie decydowali się częściej na zatrudnianie na UoP (w przypadkach gdy nie jest to konieczne).
Czy wicepremier ma dla przedsiębiorców jeszcze jakieś propozycje? Jak się okazuje, niespecjalnie – wspomina bowiem również o upowszechnieniu opodatkowania przez ryczałt. Sam jednak przyznaje, że już na początku roku rozszerzono możliwość wyboru tej formy opodatkowania dla większej liczby przedsiębiorców (aby móc rozliczać się ryczałtem, konieczny jest konkretny kod PKD). Zdaniem Gowina „być może należy rozważyć obniżenie wysokości ryczałtu i sposób obliczania składki zdrowotnej”.
Trudno zatem mówić, by propozycje wicepremiera na mniejsze obciążenia dla przedsiębiorców były szczególnie zachęcające. Jeszcze trudniej uwierzyć, by do wszystkich przychylił się rząd – bardziej prawdopodobna wydaje się już ulga dla samozatrudnionych, którą zapowiada minister finansów. O tym, czy propozycje wicepremiera mają szansę na realizację przekonamy się prawdopodobnie jesienią.