Netflix nie bierze jeńców. Część ekspertów uważa, że marka jest budowana z myślą o tym, by kiedyś sprzedać ją za ogromne pieniądze, a w mniejszym stopniu po to, by czerpać z niej bieżące zyski. Kolejny ruch platformy doskonale wpisuje się w tę narrację. Netlifx będzie mieć własne kino – podpisał bowiem umowę najmu nowojorskiego Paris Theatre, uważanego za kino kultowe. Będą w nim wyświetlane produkcje platformy.
Można zaryzykować stwierdzenie, że Netflix to jedna z marek, która bardzo szybko zakorzeniła się w społecznej świadomości. Z tego względu każdy kolejny ruch jest szeroko komentowany, a konkurencja próbuje nadążyć za działaniami rywala.
Netflix będzie mieć własne kino. Paris Theatre to kultowe miejsce
Netflix bez wątpienia wie, jak zapewnić sobie rozgłos. Okazuje się teraz, że podpisał umowę najmu nowojorskiego Paris Theatre, istniejącego od lat 40. XX w. Tym samym można powiedzieć, że Netflix będzie mieć własne kino.
Jak łatwo się domyślić, w Paris Theatre będą wyświetlane m.in. produkcje Netflixa. A to z kolei furtka do… Oscara. Należy bowiem pamiętać, że aby produkcja mogła ubiegać się o Oscara i inne nagrody, musi być wcześniej wyświetlana na dużych ekranach. Tym samym Netflix, podpisując umowę najmu Paris Theatre, może w ten sposób dawać do zrozumienia, że na poważnie myśli o włączeniu się w walkę o prestiżowe nagrody. Mógłby to być pierwszy krok na tej drodze.
Oczywiście za najmem kina przemawiają też kwestie wizerunkowe. Jak stwierdził Ted Sarandos, dyrektor ds. treści Netflixa, marka jest dumna, że będzie mogła kontynuować tradycje kina. Okazuje się bowiem, że w sierpniu zakończyła się umowa między kinem a poprzednim operatorem. Paris Theatre zostało zamknięte, ponieważ nie znalazł się chętny, który mógłby je wynająć. Bez wątpienia „ocalenie kina” przed całkowitym zniknięciem z mapy kulturalnej wpłynie pozytywnie na wizerunek marki. Inna sprawa, że Netflix raczej nie może narzekać, jeśli chodzi o sympatię odbiorców – wciąż jest liderem na rynku platform. Dodatkowo (przynajmniej w Polsce) Netflix zatrudnia świetnych specjalistów od marketingu i social media, dzięki czemu nawet jeżeli kryzys już się zdarzy, to marka szybko sobie z nim radzi (przykład: pojawienie się Zimnej wojny na Netflix).
Jak zapowiada Sarandos, kino posłuży również za miejsce organizacji wydarzeń marki. Można się zatem spodziewać, że po zyskaniu tak prestiżowego „stałego” miejsca, Netflix może zacząć organizować głośne wydarzenia. Kto wie – być może w dłuższej perspektywie marka pokusi się nawet o organizację własnych konkursów i fundowanie nagród branżowych.