Na nowelizację Kodeksu pracy w zakresie pracy zdalnej czeka dziś wielu pracowników. Muszą mieć oni jednak świadomość, że nie wszystkie zmiany im się spodobają. Na przykład nie będzie pracy zdalnej z dowolnego miejsca. Pracodawca będzie mógł również – przynajmniej w teorii – sprawdzić trzeźwość pracownika wykonującego pracę z domu.
Nie będzie pracy zdalnej z dowolnego miejsca
Praca zdalna często kojarzy się z możliwością pracy z dowolnego miejsca – i to nie tylko w Polsce, ale i na świecie. Oczywiście o ile w przypadku freelancerów czy osób prowadzących własną działalność faktycznie jest to możliwe, o tyle problem zaczyna się w przypadku etatowców. A wszystko wskazuje na to, że po reformie Kodeksu pracy nie będzie pracy zdalnej z dowolnego miejsca, jeśli dana osoba pozostaje w stosunku pracy. Jak na łamach bankier.pl tłumaczy radca prawny Wojciech J. Chmurak, po zmianach konieczne będzie uzgodnienie miejsca pracy zatrudnionej osoby – nawet, jeśli pracuje ona zdalnie.
Pracownik, który wskaże swój adres zamieszkania, a później będzie chciał popracować z domku w górach, będzie musiał ponownie zmienić adres u pracodawcy. Zgłoszeń trzeba będzie dokonywać za każdym razem, gdy zmieni się miejsce wykonywanej pracy – choćby na kilka dni. To z kolei zdaniem radcy prawnego będzie wymagało uzyskania zgody od pracodawcy na zmianę miejsca pracy zdalnej. Można się natomiast spodziewać, że nie zawsze pracownik taką zgodę otrzyma – zwłaszcza jeśli będzie chciał w międzyczasie wyjechać do miejscowości turystycznej lub zdecydować się na chwilowy pobyt za granicą. Zwłaszcza, że musiałby zabrać ze sobą firmowy sprzęt.
Będzie za to kontrola trzeźwości
To, co dla niektórych może być kontrowersyjne, to kontrola trzeźwości – pracodawca zyska wreszcie odpowiednie uprawnienia, by móc sprawdzić, czy zatrudniona przez niego osoba spożywała alkohol lub narkotyki. Co ciekawe, badanie trzeźwości pracownika ma również dotyczyć osób wykonujących pracę zdalnie.
Teoretycznie nowe przepisy nie oznaczają, że pracodawca będzie mógł sprawdzać trzeźwość pracownika w dowolnym momencie; kontrola będzie mogła zostać wprowadzona, o ile stanie się to konieczne do zapewnienia ochrony życia lub zdrowia pracowników, innych osób, a także – ochrony mienia. W praktyce jednak przesłanki są dość szerokie, co oznacza, że jeśli pracodawca będzie chciał przeprowadzić kontrolę, zrobi to bez problemu. Mimo to trudno jednak sobie wyobrazić, jak miałoby to przebiegać w przypadku pracowników zdalnych – i czy w ogóle pracodawcy będą podejmowali próby sprawdzenia trzeźwości osób pracujących spoza biura.
Oczywiście szykowana nowelizacja Kodeksu pracy to również szereg pozytywnych zmian. Pracodawca będzie musiał zapewnić firmowy sprzęt do pracy zdalnej (albo wypłacić ekwiwalent za eksploatację własnego sprzętu pracownika), a oprócz tego zwróci koszty poniesione za prąd czy internet.
