Niedopuszczalność odrzucenia spadku wynika z przyczyn czysto formalnych
Dowiedzieliśmy się właśnie, że otrzymaliśmy spadek. Domyślną opcją w świetle obowiązujących przepisów jest jego przyjęcie z dobrodziejstwem inwentarza. Najogólniej rzecz ujmując, przyjmujemy spadek wraz z odpowiedzialnością za ewentualne długi spadkodawcy jedynie do wysokości wartości naszego udziału. Tym samym nie ryzykujemy, że przyjęcie spadku nas zrujnuje, choć w praktyce nie gwarantuje nam też całkowitego uniknięcia strat. Możemy też z jakiegoś kompletnie niezrozumiałego powodu zdecydować się na przyjęcie proste – bez ograniczenia odpowiedzialności za długi. To rozwiązanie dla tych, którzy lubią spłacać cudze zobowiązania. Możemy wreszcie odrzucić spadek. Rzecz jednak w tym, że nie zawsze będziemy mieli taką możliwość.
Spokojnie, nikt nas nie może zmusić do przyjęcia spadku, z którym nie chcemy mieć nic do czynienia. Niedopuszczalność odrzucenia spadku w każdym przypadku wynika z przeszkód o charakterze czysto formalnym. Najważniejszą z nich i zapewne najpowszechniejszą stanowi przekroczenie terminu na złożenie stosowanego oświadczenia. Interesującym nas przepisem jest w tym wypadku art. 1015 kodeksu cywilnego.
§ 1. Oświadczenie o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku może być złożone w ciągu sześciu miesięcy od dnia, w którym spadkobierca dowiedział się o tytule swego powołania.
§ 11. Do zachowania terminu, o którym mowa w § 1, wystarcza złożenie przed jego upływem wniosku do sądu o odebranie oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku.
§ 12. Jeżeli złożenie oświadczenia o przyjęciu lub o odrzuceniu spadku wymaga zezwolenia sądu, bieg terminu do złożenia oświadczenia ulega zawieszeniu na czas trwania postępowania sądowego w tym przedmiocie.
§ 2. Brak oświadczenia spadkobiercy w terminie określonym w § 1 jest jednoznaczny z przyjęciem spadku z dobrodziejstwem inwentarza.
Termin 6 miesięcy liczymy od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o naszym powołaniu do spadku. Tylko jak należy go liczyć? Sprawa jest prosta jedynie do pewnego etapu. Jeżeli jesteśmy ustawowym spadkobiercą, to interesuje nas moment, w którym dowiedzieliśmy się o śmierci spadkodawcy. Jeśli w grę wchodzi dziedziczenie testamentowe, to termin 6-miesięcy biegnie od momentu, w którym dowiedzieliśmy się o powołaniu nas do spadku w tej formie. Zazwyczaj będzie to po prostu dzień otwarcia testamentu.
Niezachowanie terminu to najważniejsza, ale niejedyna przesłanka zamykająca nam drogę do odrzucenia spadku
Problemy zaczynają się w momencie, gdy staliśmy się spadkodawcą tylko dlatego, że dotychczasowy uprawniony zdążył skutecznie odrzucić spadek. Wówczas termin 6-miesięcy liczymy od chwili dokonania czynności, która sprawiła, że zostaliśmy powołani do spadku. Na przykład: w którymś momencie jedno z naszych rodziców odrzuciło spadek po dziadku ze względu na spadkowe długi. Właśnie wtedy zaczyna biec "nasz" termin na odrzucenie spadku.
Warto także zwrócić uwagę na sformułowanie "dowiedział się o tytule swego powołania". Należy go rozumieć bardzo dosłownie. Liczy się sam moment pozyskania przez nas stosownej informacji. Nie ma przy tym znaczenia, że nie wiedzieliśmy wtedy, co wchodzi w skład masy spadkowej. Równie nieistotny jest stan naszej świadomości prawnej i konsekwencji wynikających z wyboru którejś z trzech opcji pozostawionych nam przez ustawodawcę. Ten najwyraźniej doszedł do wniosku, że 6 miesięcy to wystarczająco dużo czasu, by zabezpieczyć swoje interesy i podjąć optymalną decyzję.
Co w sytuacji, gdy ten termin przekroczymy? Na szczęście §2 zacytowanego wyżej przepisu sprawia, że przyjmujemy spadek z dobrodziejstwem inwentarza. Tym samym teoretycznie nie powinniśmy się zbytnio martwić długami spadkowymi.
Niedopuszczalność odrzucenia spadku zachodzi także w przypadkach wskazanych w art. 1018 i 1019 k.c. Nie możemy odrzucić spadku warunkowo, na przykład stwierdzając, że "Odrzucam spadek, jeżeli jego wartość nie przekracza 1 miliona złotych". Zastrzeżenie terminu odrzucenia spadku również jest niedopuszczalne, choć trudno byłoby sobie wyobrazić taką czynność. Nie mamy także możliwości zmiany zdania. Jeżeli zdecydowaliśmy się przyjąć spadek, to straciliśmy szansę na jego odrzucenie.
Kolejną przesłanką niedopuszczalności odrzucenia spadku jest działanie pod wpływem przemocy lub groźby. Na przykład: jeżeli inny spadkobierca zmusza nas szantażem do odrzucenia spadku, to dokonana przez nas czynność może stać się nieważna. Musimy jednak poinformować o tym fakcie sąd, by móc skutecznie uchylić się od skutków prawnych wcześniejszego oświadczenia. Przy okazji musimy zadeklarować przyjęcie albo odrzucenie spadku. W ten sposób uchylamy się także od skutków niezłożenia prawdziwego oświadczenia w terminie.
Warto także wspomnieć, że co do zasady nie istnieje możliwość odrzucenia lub przyjęcia spadku w czyimś imieniu. Szczególnym przypadkiem są rodzice niepełnoletnich dzieci albo kuratorzy osób ubezwłasnowolnionych. Nie mogą oni tak po prostu odrzucić spadku. Muszą najpierw wystąpić do sądu opiekuńczego o zgodę. Ten udzieli ją, jeśli uzna, że odrzucenie spadku rzeczywiście jest w interesie dziecka lub podopiecznego. Najczęściej chodzi po prostu o uniknięcie długów spadkowych.