Kolejne miasto wytacza wojnę kierowcom. Niepłacenie za postój w strefie płatnego parkowania nie ujdzie na sucho

Moto Dołącz do dyskusji
Kolejne miasto wytacza wojnę kierowcom. Niepłacenie za postój w strefie płatnego parkowania nie ujdzie na sucho

Poznań dołączył do grona miast, które zdecydowały się na wdrożenie zautomatyzowanego systemu e-kontroli parkowania, podobnie jak np. Warszawa, Gdańsk i Lublin. System opiera się na wykorzystaniu pojazdów wyposażonych w kamery i czujniki, które automatycznie skanują tablice rejestracyjne i weryfikują, czy kierowca opłacił miejsce.

Specjalne samochody pojawiły się na ulicach Poznania. Zanim system uruchomiono, miasto musiało zinwentaryzować wszystkie miejsca postojowe oraz przygotować trasy przejazdów.

Niepłacenie za postój już nie ujdzie na sucho. System działa, a najlepszym tego dowodem są liczby

Auta patrolowe wykorzystywane w systemie e-kontroli są w stanie skanować tablice rejestracyjne zarówno pojazdów zaparkowanych równolegle, jak i pod kątem czy prostopadle do jezdni. Dla pewności rejestracja parametrów jest przeprowadzana dwukrotnie. Informacje trafiają do systemu, który automatycznie sprawdza, czy do danego numeru rejestracyjnego przypisano opłatę parkingową.

Już w pierwszym tygodniu działania systemu efekty były widoczne bardzo mocno. Auta z kamerami zeskanowały 8443 tablice rejestracyjne, z czego aż 1299 przypadków zakończyło się wystawieniem zawiadomienia o opłacie dodatkowej. Równolegle piesi kontrolerzy wykryli 1312 kolejnych naruszeń. Błyskawicznie ponad 2600 kierowców ukarano za nieopłacony postój.

Wpływy do budżetu sięgają setek tysięcy zł w kilka dni

Kierowcy, którzy nie opłacą postoju, muszą liczyć się z opłatą dodatkową w wysokości 200 zł, pod warunkiem że uregulują ją w 14 dni. A to nie wszystko, bo taka skuteczność systemu ma nie tylko aspekt finansowy, ale również wychowawczy. Zautomatyzowana kontrola eliminuje lukę, którą wykorzystywali niektórzy kierowcy. Teraz szansa na uniknięcie opłaty jest znikoma.

Poznań nie zamierza poprzestać na dwóch autach. Miasto planuje rozwój systemu i zakup kolejnych pojazdów, które pozwolą zwiększyć zasięg e-kontroli i wyeliminować niepłacenie za postój. Całkowity koszt wdrożenia, w tym modernizacja parkomatów i trzyletnie wsparcie techniczne, przekroczył 2 mln zł.

Nowoczesna technologia nie wyklucza obecności pieszych kontrolerów. Oni nadal będą uzupełnieniem działań prowadzonych przez pojazdy elektryczne. Miasto stawia na równowagę między automatyzacją a nadzorem wykonywanym przez ludzi i zwiększa efektywność oraz rzetelność systemu kontroli opłat parkingowych.

Politycy wymyślili nowy sposób na uszczuplanie budżetu kierowców

Obok dyskusji o karaniu kierowców za nieopłacenie postoju warto wspomnieć o daniu zielonego światła mniejszym samorządom w sprawie możliwości wprowadzania opłat za parkowanie także w weekendy i święta. Przyjęta poprawka dotyczy bowiem śródmiejskiej strefy płatnego parkowania – dotychczas mogła być ona tworzona tylko w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców, a zaproponowano, aby mogła ją ustanowić każda gmina, pod warunkiem że ma intensywną zabudowę o charakterze śródmiejskim.

Zgodnie z nowelizacją maksymalna opłata za pierwszą godzinę parkowania w śródmiejskiej strefie miałaby wynieść do 0,45 proc. minimalnego wynagrodzenia. Przy obecnej pensji minimalnej wynoszącej 4666 zł brutto daje to maksymalnie ok. 21 zł za godzinę. Dla porównania w zwykłych strefach maksymalna stawka wynosi 0,15 proc. tej kwoty.

Wśród zapisów ustawy znalazła się również poprawka umożliwiająca tworzenie śródmiejskich stref płatnego parkowania w gminach uzdrowiskowych z obszarami ochrony uzdrowiskowej, bez zdefiniowanego centrum miasta.