Transakcje zbliżeniowe odniosły nad Wisłą ogromny sukces. Głównie dlatego, że są niezwykle wygodne, niezależnie od metody, z której korzystamy. Doszło do tego, że niektórzy, tak jak ja, zapominają swojego numeru PIN. Niedługo trzeba będzie go sobie przypomnieć, bo od września będziemy musieli częściej wprowadzać PIN przy płatnościach kartą.
Przyznam szczerze, że mam problem z przywołaniem w pamięci numeru PIN swojej karty płatniczej. Od momentu premiery usługi w Polsce, jestem oddanym użytkownikiem Apple Pay. To o wiele wygodniejsze, a także bezpieczniejsze rozwiązanie. Nie tak dawno temu w jednym sklepie pomyliłem się przy wpisywaniu numeru PIN do terminalu. Nie chciałem ryzykować kolejnej pomyłki, więc zapłaciłem BLIKiem. To jednak nie jest tekst o tym, jakim nieudacznikiem jest Tomek Laba, a o tym, że już za kilka tygodni będę musiał przypomnieć sobie swój numer PIN. Zresztą tak samo jak każdy. Niedługo powróci konieczność autoryzowania transakcji kartami płatniczymi za pomocą numeru PIN. Wszystkiemu winna, a jakże, Unia Europejska.
Numer PIN co 5 transakcji
To dość zabawna wiadomość, biorąc pod uwagę fakt, że jeszcze nie tak dawno temu pisaliśmy o tym, że płatność bez PIN będzie możliwa przy transakcjach do 100 zł. Na podniesienie tego limitu zgodę wyraził Narodowy Bank Polski. Radość była zdecydowanie przedwczesna, bo jak się okazuje, podniesienie tego limitu przesunie się na II kwartał 2020 roku, jak donosi bankier.pl. Nie to jest jednak najgorsze, co czeka konsumentów. Winowajcą jest dyrektywa PSD2, która co prawda została uchwalona w 2015 roku, ale jak to z dyrektywami bywa, potrzebowała dużo czasu, żeby nabrała rozpędu. Z tego powodu też pewnie wszystko będzie przygotowywane na ostatnią chwilę.
Wspomniana dyrektywa nakłada na banki obowiązek dostosowania swoich systemów do nowych regulacji do 14 września tego roku. Zmiany dotyczą podniesienia poziomu bezpieczeństwa transakcji. Przede wszystkim chodzi o zwiększenie częstotliwości wpisywania numeru PIN. Obecnie ten obowiązek jest przez banki traktowany po macoszemu. Według dyrektywy PIN będzie wymagany po przeprowadzeniu 5 transakcji. Potem licznik się wyzeruje i kolejne 5 transakcji będzie można przeprowadzić bez podawania PIN. Ponadto dyrektywa wprowadza limity wartościowe transakcji. Jednorazowa wartość transakcji nie będzie mogła być wyższa niż 50 euro. Jednocześnie suma następujących po sobie transakcji zbliżeniowych bez PIN nie będzie mogła być wyższa niż 150 euro. Wyjątkiem mają być płatności na autostradach i strefach płatnego parkowania.
Konieczność dostosowania systemów bankowych do dyrektywy PSD2 sprawia, że podniesienie limitu transakcji zbliżeniowych do 100 zł przesunie się w czasie. Bankier.pl powołuje się na nieoficjalne informacje, że nastąpi to nie wcześniej niż w drugim kwartale 2020 roku.