Prawo i Sprawiedliwość w wyborach, czy to parlamentarnych, czy też prezydenckich, zrozumiało, że jeden mechanizm na Polaków działa wyjątkowo niezawodnie. Wystarczy obiecać pewnej grupie, że się coś da, potem dać, a następnie cieszyć się z wysokiego poparcia, okraszając to frazesami o skuteczności, dotrzymywaniu obietnic i przywracaniu godności. Wszystko inne się nie liczy, bo przecież żyjemy tu i teraz.
Obniżenie wieku emerytalnego — emerytura stażowa
Jak opisuje Money.pl, PiS planuje obniżenie wieku emerytalnego w postaci wprowadzenia emerytury stażowej. Zmiana dotknęłaby wszystkich, a prawo do emerytury nabywałoby się odpowiednio po 35 i 40 latach pracy. Sama różnica w wieku emerytalnym kobiet i mężczyzn to nie żadne novum, a swoista dysproporcja była nawet przedmiotem jak gdyby sporu z Komisją Europejską. Jest to jednak inna historia.
Obniżenie wieku emerytalnego w postaci wdrożenia emerytury stażowej popierane jest przez różne środowiska, a taką zmianę postuluje m.in. NSZZ Solidarność i OPZZ.
Przychylni takiemu rozwiązaniu są też Pracodawcy RP i Konfederacja Lewiatan, a zapowiedzi co do chęci przystąpienia do dialogu społecznego padły podczas zeszłego posiedzenia zespołu ubezpieczeń społecznych w ramach Rady Dialogu Społecznego.
Kiedy oficjalnie usłyszymy taką propozycję?
Rzeczpospolita z kolei informuje, że projekt zmian w systemie emerytalnym, sprowadzający się rzekomo do obniżenia wieku emerytalnego, ma być orężem w rękach Andrzeja Dudy w nadchodzących wyborach prezydenckich. Niestety są ludzie, którzy to po prostu kupią.
Co mógłby zrobić Andrzej Duda, czego nie byłby w stanie zrobić aktualny rząd?
Niewiele, chociaż nie zdziwiłbym się, gdyby projekt zmian w przepisach złożony przez Prezydenta RP był odebrany przez rządzących jako niebywałe zaskoczenie i wspaniały pomysł, który oczywiście przejdzie i o którym nikt nigdy wcześniej nie pomyślał.
Wiek emerytalny w Polsce
Wprowadzenie emerytury stażowej było już przedmiotem obietnic w poprzednich wyborach prezydenckich, ale projekt nie trafił do sejmu. Trzeba też pamiętać, że proponowana zmiana wcale nie oznacza, że żyć się będzie lepiej. Emerytura stażowa to faktycznie możliwość szybszego przejścia na emeryturę, ale jej wysokość wynikać będzie z wpłaconych składek. Oznacza to, że chyba wygodniej będzie osobom, które przepracowały 35 i 40 lat, pracować i mieć za co żyć, aniżeli wegetować, bo świadczenia wypłacane jedynie na podstawie takiego stażu pracy mogą być wręcz głodowe.
Jak dodaje Money.pl, 20% kobiet, które przechodzą na emeryturę, mają przepracowane ponad 35 lat. W wypadku mężczyzn, którzy pracowali w momencie przejścia na emeryturę ponad 40 lat, jest jeszcze wyższy, więc jest to duża grupa ludzi, która jednak z reguły nie będzie chciała skorzystać z możliwości szybszego przejścia na emeryturę.
Zmiany w systemie emerytalnym są konieczne, ale jest to zbyt skomplikowana sprawa, by sprowadzać ją do prostego „damy i będzie wam lepiej!”. Ale o stanie i jakości polskiego systemu emerytalnego niech wypowiedzą się specjaliści.