Wydawać by się mogło, że odmowa wylegitymowania przez policję to proszenie się co najmniej o mandat. Warto jednak pamiętać, że policja może domagać się od nas okazania dowodu osobistego jedynie w ściśle określonych przypadkach. Jeżeli funkcjonariusze nie mają podstawy prawnej do dokonania takiej czynności, to mamy prawo odmówić okazania dowodu tożsamości.
Odmowa wylegitymowania się jest dopuszczalna, gdy czynność dokonywana przez policjantów nie ma podstawy prawnej
Czasopismo Lege Artis zwróciło uwagę na interesujący wyrok Sądu Okręgowego we Wrocławiu. Sprawa dotyczyła mężczyzny, który odmówił podania policjantom swojego adresu. Akurat w tym przypadku chodziło o wykroczenie w postaci niespełnienia obowiązku zakrywania twarzy ustanowionego przepisami antycovidowymi. Funkcjonariusze uznali, że odmowa wylegitymowania się stanowi wykroczenie. Sprawa trafiła do sądu. Skład orzekający w pierwszej instancji ukarał obwinionego karą 300 zł grzywny.
W apelacji obrońca mężczyzny podnosił argument, że nakaz zasłaniania nosa i ust był niekonstytucyjny, a więc nie było wykroczenia. Przypomnijmy: ingerencja w konstytucyjne prawa i wolności obywatelskie może być dokonywana jedynie w drodze ustawy. Rządzący zaś na przekór ustawie zasadniczej uznali, że wprowadzą taki obowiązek rozporządzeniem.
Tym samym nie zaistniała podstawa do wylegitymowania jego klienta. To z kolei oznacza, że nie można go zgodnie z prawem ukarać za naruszenie art. 65 §2 kodeksu wykroczeń. Co więcej, w toku apelacji obrona podniosła również argument, że żaden przepis prawa nie nakazuje podania adresu podczas policyjnej interwencji.
Sąd Okręgowy we Wrocławiu tego drugiego argumentu nie uznał. Treść §7 ust. 1 rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 4 lutego 2020 r. w sprawie postępowania przy wykonywaniu niektórych uprawnień policjantów wyraźnie określa zakres danych osobowych, jakie policjant musi pozyskać w trakcie procesu legitymowania.
7. 1. Policjant dokumentuje legitymowanie osoby w notatniku służbowym, notatce służbowej lub notatce urzędowej, określając datę, czas, miejsce i przyczynę legitymowania oraz następujące dane osoby legitymowanej:
1) imię (imiona) i nazwisko oraz adres zamieszkania lub pobytu;
2) numer PESEL, a w przypadku braku informacji o numerze PESEL – datę i miejsce urodzenia oraz imiona rodziców i nazwisko rodowe;
3) rodzaj i cechy identyfikacyjne dokumentu, na podstawie którego ustalono tożsamość osoby legitymowanej, lub rodzaj informacji, o której mowa w § 4 pkt 6, na podstawie której ustalono tożsamość osoby legitymowanej.
W tej konkretnej sprawie z wrocławskiego sądu winę za całe zamieszanie ponosi wyłącznie niechlujstwo prawodawcy
Odmowa podania swojego adresu w trakcie zgodnego z prawem legitymowania przez policję jak najbardziej stanowi wykroczenie. Słowem klucz jest tu jednak sformułowanie „zgodnego z prawem”. Sąd Okręgowy we Wrocławiu podzielił stanowisko obrony dotyczące braku legalności karania obywateli za niezasłanianie ust i nosa. Wszystko z powodu wspomnianych już wątpliwości natury konstytucyjnoprawnej.
Ponadto na podkreślenie zasługuje fakt, iż Sąd Okręgowy, nie kwestionuje samego obowiązku zakrywania ust i nosa poprzez noszenie maseczek, gdyż niewątpliwie jest to obowiązek wynikający zarówno z odpowiedzialności społecznej jak i poczucia społecznej solidarności. Natomiast możliwość wymierzania sankcji karnych wymaga ścisłego przestrzegania przez ustawodawcę reguł legislacyjnych, znajdujących swoje umiejscowienie w ustawie zasadniczej. W przypadku tak występującego naruszenia nie ma możliwości wymierzenia sprawcy czynu kary za naruszenie przepisów
Skoro zaś nie było mowy o wykroczeniu, to policjanci nie mieli wykroczenia do rozpoznania. Tym samym stracili podstawę prawną do legitymowania obwinionego. Oznacza to, że odmowa wylegitymowania się była w jego przypadku uzasadniona. Warto przy tym zwrócić uwagę na to, że to nie pierwsza tego typu sprawa przed polskimi sądami. Jedna z nich trafiła nawet do Sądu Najwyższego. Ten zaś stwierdził wówczas wyraźnie, że art. 65 kodeksu wykroczeń nie może być rozumiany jako obligujący obywatela do podania swoich danych w każdych okolicznościach. Jeśli funkcjonariusze dysponują podstawą prawną do takiego żądania, to obywatel ma pełne prawo odmówić.
Ta konkretna sprawa przed wrocławskim sądem okręgowym skończyła się uniewinnieniem obwinionego. Dla policjantów to z pewnością nauczka, by nie wykonywać bezmyślnie każdego kaprysu władzy wykonawczej. W szczególności dotyczy to ścigania obywateli za czyny, które nie zostały zabronione w sposób zgodny z ustawą zasadniczą. Rządzący zaś powinni w końcu zacząć się przykładać do poprawnej legislacji, która od lat stanowi w naszym kraju poważny problem. Odmowa wylegitymowania w trakcie epidemii to w końcu względnie niewielki problem wobec międzynarodowego sporu o praworządność.