Nie każdy nietrafiony prezent można spieniężyć. Czasem próba odsprzedaży podarunku może nas wpędzić w spore kłopoty

Rodzina Społeczeństwo Dołącz do dyskusji
Nie każdy nietrafiony prezent można spieniężyć. Czasem próba odsprzedaży podarunku może nas wpędzić w spore kłopoty

Poświąteczny czas to masa nietrafionych prezentów, które staramy się spieniężyć, wystawiając je na różnego rodzaju platformach zakupowych. Nie wszystko jednak możemy sprzedać – część prezentów trzeba będzie oddać lub zużyć. W kłopoty może nas wpędzić na przykład odsprzedaż alkoholu.

Platformy internetowe nie zezwalają na odsprzedaż alkoholu

Dobry trunek potrafi naprawdę sporo kosztować. Butelka whisky za kilkaset złotych? Oryginalny szampan, czy długo dojrzewający koniak mogą kosztować nawet kilka tysięcy. Aby taki trunek został doceniony, musi trafić na konesera (w dodatku zamożnego). Przeciętny zjadacz chleba nie tylko nie poczuje różnicy, ale również nie wyobraża sobie, jak można w siebie „wlać” tyle pieniędzy.

Dlatego, gdy zostaniemy obdarowani takim prezentem, może pojawić się pomysł spieniężenia tej wartościowej butelki. I tutaj pojawia się problem. Odsprzedaż alkoholu za pośrednictwem popularnych platform zakupowych (takich jak np. Allegro czy OLX ) jest niemożliwa. Wszystko przez fakt, że sprzedaż alkoholu jest prawnie ograniczona – wynika to z faktu, że gdyby można było sprzedawać go bezrefleksyjnie, mógłby trafić w niepowołane ręce (czyli w ręce nieletniego).

Co grozi za odsprzedaż alkoholu?

Oczywiście Polak potrafi, więc alkohol można próbować odsprzedać na przykład za pośrednictwem mediów społecznościowych, czy też wystawiając na platformie sprzedażowej korkociąg (za astronomiczną kwotę) i dorzucając do niego w gratisie butelkę drogiego trunku. Niestety, w takich przypadkach możemy narazić się na liczne problemy.

Z tymi problemami kolekcjonerzy alkoholi borykają się od lat. W Polsce teoretycznie odsprzedaż alkoholu przez internet nie jest zabroniona, jednak łatwo przez nią wpaść w problemy. Wszystko przez ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Zgodnie z nią, aby sprzedawać alkohol, należy posiadać koncesję (i nic nie zmienia tutaj fakt, że działamy prywatnie, nie prowadząc żadnej działalności gospodarczej). Co więcej, sprzedaż detaliczna trunków zawierających powyżej 4,5 proc. alkoholu (z wyjątkiem piwa), przeznaczonych do spożycia poza miejscem sprzedaży można prowadzić jedynie w sklepach z napojami alkoholowymi lub na wydzielonych stoiskach w innych placówkach handlowych (wtedy zresztą i tak potrzebujemy wspomnianej koncesji).

Za sprzedaż alkoholu bez koncesji można zapłacić wysoką grzywnę (uzależnioną od skali przewinienia, jednak mówimy o tysiącach, a nawet dziesiątkach tysięcy złotych). Co więcej, jeżeli alkohol trafi w ręce nieletniego, sprzedający popełnia przestępstwo zagrożone karą aresztu, ograniczenia wolności, a nawet pozbawienia wolności do lat 2.

W jaki sposób spieniężyć nietrafiony prezent, zawierający %?

Aby sprzedać alkohol, nie narażając się na konsekwencje karne, nie można wystawić go na platformie sprzedażowej. W kłopoty może nas wpędzić nawet wystawienie ogłoszenia w mediach społecznościowych. Najlepszym rozwiązaniem wydaje się więc poczta pantoflowa (chociaż w dalszym ciągu teoretycznie nie mamy prawa alkoholu sprzedać, to takie działanie bardzo ciężko wykryć, w dodatku, jeżeli trunek trafia z ręki jednego pełnoletniego, w ręce drugiej osoby pełnoletniej, szkodliwość czynu jest znikoma, więc konsekwencje raczej nie zostaną wyciągnięte).

Alkoholu nie odsprzedamy w sklepie z trunkami, czy też w lokalnym barze, ponieważ placówki posiadające koncesję na sprzedaż takich wyrobów muszą zaopatrywać się u innych przedsiębiorców – nie mogą wprowadzać na rynek alkoholu na dobrą sprawę niewiadomego pochodzenia.

Szansą jest jeszcze skorzystanie z zagranicznej platformy aukcyjnej, która dopuszcza tylko i wyłącznie pełnoletnich użytkowników. Tutaj jednak mogą pojawić się problemy – jeżeli nie jesteśmy kolekcjonerami trunków i nie mamy w tym zakresie doświadczenia, rejestracja na niesprawdzonej stronie również może wygenerować liczne problemy.

Czego jeszcze nie możemy odsprzedać?

Oczywiście nietrafiony prezent, który ciężko będzie spieniężyć, to nie tylko alkohol. Jeżeli bliscy obdarowali nas na przykład bronią (nawet niektóre rodzaje wiatrówek podlegają ograniczeniom w tym zakresie), lekami, wyrobami tytoniowymi, papierosami elektronicznymi, czy towarami podrobionymi, próba odsprzedaży takiego prezentu w sieci może wpędzić nas w spore kłopoty.