Statystyczny mieszkaniec nowoczesnego apartamentowca w Polsce nie ma lekko. Kupując mieszkanie, przeważnie liczy na komfort i spokój. Jednak gdy początkowo opłaty były na akceptowalnym poziomie, dziś czynsz za 50-metrowe lokum spokojnie przekracza już 1200 zł miesięcznie – i to bez wliczania kosztów miejsca postojowego w garażu podziemnym. Każde udogodnienie, które miało ułatwiać codzienne funkcjonowanie, generuje kolejne wydatki. Monitoring, ochrona, sprzątanie czy fundusz remontowy – wszystko składa się na coraz wyższe rachunki.
Coraz więcej mieszkańców nowych inwestycji doświadcza podobnych rozczarowań. Pozorny komfort życia w nowoczesnym apartamentowcu okazuje się drogi, a poczucie kontroli nad wydatkami znika.
Czynsze w nowym budownictwie są wysokie, ponieważ…
Wysokie czynsze w nowoczesnych budynkach wynikają z szeregu kosztów, które na pierwszy rzut oka mogą umknąć nabywcom. Po pierwsze – bezpieczeństwo. Nowoczesne osiedla są wyposażone w rozbudowane systemy monitoringu, ochrony fizycznej i kontroli dostępu. Chociaż te elementy zapewniają większe poczucie bezpieczeństwa, ich utrzymanie jest kosztowne i odbija się na miesięcznych opłatach.
Dużą część czynszu pochłania także ogrzewanie garaży podziemnych, klatek schodowych czy innych części wspólnych. Co więcej, nowoczesna infrastruktura osiedlowa – jak fontanny, place zabaw, oświetlenie LED czy zieleń urządzona przez projektantów – również wymaga bieżącego utrzymania. Te elementy, mimo że atrakcyjne wizualnie i funkcjonalne, są drogie w eksploatacji, a to znajduje odzwierciedlenie w wysokości opłat naliczanych mieszkańcom.
Kosztów jest cała masa i trudno je wszystkie przewidzieć, dlatego opłaty za mieszkania to często jedna wielka niewiadoma
Chociaż na etapie zakupu mieszkania nowe inwestycje mogą wydawać się atrakcyjne, to po czasie okazuje się, że niesie to za sobą wiele trudnych do przewidzenia kosztów. Wentylacja i automatyczne oświetlenie wymagają stałego serwisowania, a niekiedy również wymiany części. To siłą rzeczy generuje koszty, a one trafiają właśnie do czynszu, bo ktoś – czytaj: mieszkańcy – musi za to zapłacić.
Do tego dochodzą jeszcze wysokie stawki za zarządzanie. Wiele osiedli jest obsługiwanych przez profesjonalne firmy administrujące budynkiem. Oznacza to kolejne koszty: na wynagrodzenia pracowników technicznych, sprzątaczy, ogrodników czy firm nadzorujących jakość usług. W przypadku nowych materiałów budowlanych wyglądających efektownie często szybciej pojawiają się usterki wymagające kosztownej konserwacji. W efekcie nawet w kilkuletnim budynku fundusz remontowy zaczyna puchnąć po krótkim czasie użytkowania.
Na szczęście istnieją sposoby, by uniknąć wysokich czynszów typowych dla nowych osiedli
Jedną z możliwości jest wybór budynków o mniejszej skali, bez rozbudowanej infrastruktury. Takie inwestycje, pozbawione rozległych terenów zielonych czy systemów elektronicznej obsługi mieszkańców, często wiążą się z niższymi opłatami.
Dobrym rozwiązaniem może być także starsze budownictwo. Choć nie oferuje tylu nowoczesnych rozwiązań, to ma znacznie niższe koszty utrzymania, zwłaszcza jeśli chodzi o wspólne przestrzenie.