Orzekanie o winie w trakcie rozwodu służy tak naprawdę tylko jednemu

Prawo Rodzina Dołącz do dyskusji
Orzekanie o winie w trakcie rozwodu służy tak naprawdę tylko jednemu

Po co właściwie ktoś miałby prać swoje rodzinne brudy przed sądem w trakcie rozwodu? Odpowiedź jest bardzo prosta. Orzekanie o winie służy przede wszystkim jako środek prowadzący do zabezpieczenia finansowego strony niewinnej kosztem winowajcy. Kwestie moralne i społeczne mają tutaj dużo mniejsze znaczenie.

Co do zasady wyłączny winowajca rozpadu małżeństwa nie może się domagać rozwodu

Rozwód skonfliktowanych ze sobą małżonków rzadko kiedy jest doświadczeniem bezproblemowym. Kiedy jakiekolwiek porozumienie jest niemożliwe, a w grę wchodzi całe mnóstwo negatywnych emocji, ktoś najprawdopodobniej sięgnie po orzekanie o winie. Tylko czemu właściwie służy ta instytucja? Na pierwszy rzut oka wskazanie winowajcy rozpadu małżeństwa przez sąd nie służy niczemu konkretnemu. W praktyce jednak otwiera drogę do rozstrzygnięć o charakterze czysto majątkowym.

Nie każdy zdaje sobie sprawę z tego, że orzekanie o winie przez sąd stanowi domyślny sposób prowadzenia postępowania w sprawach o rozwód. Wynika to wprost z treści art. 57 kodeksu rodzinnego i opiekuńczego.

§ 1. Orzekając rozwód sąd orzeka także, czy i który z małżonków ponosi winę rozkładu pożycia.
§ 2. Jednakże na zgodne żądanie małżonków sąd zaniecha orzekania o winie. W tym wypadku następują skutki takie, jak gdyby żaden z małżonków nie ponosił winy.

Rozwód bez orzekania o winie wymaga zgodnego żądania obydwojga małżonków. Jeśli któraś ze stron tego nie chce, to sąd właściwie nie ma wyboru. Może jednak w toku postępowania zaniechać wskazywania winowajcy. Jeśli się już zdecyduje, to możliwości są w zasadzie trzy: winne rozpadu małżeństwu jest jedno z małżonków, drugie, albo obydwoje w jakiejś bliżej niesprecyzowanej części. Istotne konsekwencje ma siłą rzeczy wskazanie palcem któregoś małżonka. Skutki mogą być tutaj trojakie.

Przede wszystkim, jeśli wyłącznym winowajcą okazuje osoba, która wnosiła o rozwód, to zgodnie z art. 56 §3 ustawy, rozwiązanie małżeństwa teoretycznie nie wchodzi w grę.

Rozwód nie jest również dopuszczalny, jeżeli żąda go małżonek wyłącznie winny rozkładu pożycia, chyba że drugi małżonek wyrazi zgodę na rozwód albo że odmowa jego zgody na rozwód jest w danych okolicznościach sprzeczna z zasadami współżycia społecznego.

Druga przesłanka jest nieco bardziej skomplikowana. Najprościej rzecz ujmując, stosuje się ją wówczas, gdy dalsze trwanie tego konkretnego małżeństwa przynosi wszystkim zainteresowanym stronom tyle szkód, że jego podtrzymywanie na siłę nie wchodzi w grę.

Orzekanie o winie oznacza, że jedno z małżonków prawdopodobnie uzyska prawo do domagania się alimentów

Kluczową konsekwencją orzekania o winie i głównym czynnikiem, dla którego strony się na nie decydują, są oczywiście sprawy finansowe. Wielokrotnie na łamach Bezprawnika krytykowaliśmy obecność alimentów na byłą żonę albo byłego męża w kodeksie rodzinnym i opiekuńczym. Wspominam o tym dlatego, że to właśnie orzekanie o winie stanowi fundament tej instytucji. Kluczowym przepisem jest w tym wypadku art. 60 §2 przywołanego aktu prawnego.

Jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznie winnego rozkładu pożycia, a rozwód pociąga za sobą istotne pogorszenie sytuacji materialnej małżonka niewinnego, sąd na żądanie małżonka niewinnego może orzec, że małżonek wyłącznie winny obowiązany jest przyczyniać się w odpowiednim zakresie do zaspokajania usprawiedliwionych potrzeb małżonka niewinnego, chociażby ten nie znajdował się w niedostatku.

Innymi słowy: jeżeli jeden z małżonków został uznany za wyłącznego winowajcę rozpadu małżeństwa, to jego już-były partner uzyskuje prawo do domagania się alimentów. Warunki są niezwykle liberalnie określone. Wystarczy, że sytuacja materialna takiej osoby zauważalnie się pogorszyła. Wówczas sąd może nałożyć na winowajcę obowiązek łożenia co miesiąc pieniędzy na jego „ex”. Warto przy tym zauważyć, że ustawodawca nie wymaga w tym szczególnym przypadku, by beneficjent świadczenia znajdował się w jakimkolwiek niedostatku.

Co ciekawe, obowiązujące przepisy kodeksu rodzinnego i opiekuńczego nie dają sądom podstawy, by uwzględnić wcześniejsze orzekanie o winie przy podziale majątku małżonków. Jedynym takim czynnikiem jest stopień, w którym każdy z małżonków przyczynił się do jego powstania. Przy czym nawet wtedy muszą istnieć ku temu ważne powody.

Ostatnim elementem zasługującym na wzmiankę jest społeczne znaczenie orzekania o winie. Rozstrzygnięcie sądu może mieć znaczenie na reputację małżonków po rozwodzie. Siłą rzeczy odbiór społeczny winowajców pozostaje nieciekawy, delikatnie rzecz ujmując. Niektórym osobom może też dać jakąś formę satysfakcji. Nie da się jednak ukryć, że systemowo patrząc, znaczenie ma przede wszystkim opisane wyżej uprawnienie do domagania się alimentów.