SWIFT to za mało. Największe rosyjskie banki nadal mogą przeprowadzać transakcje w euro

Finanse Zagranica Dołącz do dyskusji (22)
SWIFT to za mało. Największe rosyjskie banki nadal mogą przeprowadzać transakcje w euro

Oczywiście, nie można zapomnieć, że w piątek 25 lutego Unia Europejska nałożyła kolejny pakiet sankcji wobec Rosji. Pakiet ten obejmuje rozszerzony zakres sankcji dotyczący towarów, technologii i usług, które nie mogą być eksportowane do Rosji.

Sankcje dotyczą takich sektorów jak sektor naftowy, lotniczy, kosmiczny czy zbrojeniowy. Mówi się też o tym, że Unia Europejska mogłaby zamrozić aktywa i ograniczyć płatność w euro rosyjskich banków. Jednak, tu udawane zdziwienie, wzbrania się ku tej opcji. Pasywność Unii Europejskiej w kwestii sankcji nakładanych na Rosję wchodzi w memiczny wręcz etap.

Im dalej Rosji, tym sankcje są bardziej dotkliwe

Jak donosi Politico najprawdopodobniej Unia ponownie jest zachowawcza w kwestii sankcji nakładanych na Rosję. Oczywiście chodzi o interesy. Główne rosyjskie banki unikną zamrożenia aktywów i ograniczeń w płatnościach w euro w ramach pakietu sankcji UE, który został opublikowany w piątek. I to pomimo silniejszych kroków w Wielkiej Brytanii i USA.

Stany Zjednoczone obiecały odciąć największego rosyjskiego pożyczkodawcę, Sbierbank, od swojego systemu finansowego i transakcji w dolarach amerykańskich w odpowiedzi na zbrodniczą inwazję Rosji na Ukrainę. Waszyngton zamrozi również aktywa VTB, drugiego co do wielkości banku w Rosji.

Warto też wspomnieć, że Wielka Brytania również nałożyła podobne sankcje co jej partner po drugiej stronie Atlantyku. Brytyjczycy zamrozili aktywa na wszystkie główne rosyjskie banki, poczynając od VTB, i zabroni im dostępu do funta szterlinga. Dotyczy to też rozliczania płatności przez Londyn.

Pasywność Unii Europejskiej w kwestii sankcji nakładanych na Rosję

A co z Unią Europejską? Domyślcie się. UE nie posunie się tak daleko.  Wynika to z  obawy, że takie kroki mogą mieć poważne konsekwencje dla jej kluczowych stosunków handlowych z Rosją.

Odniósł się do tej kwestii wysoki rangą urzędnik w Unii Europejskiej. Wskazał, że nie posuną się na ten moment tak daleko, by zamrozić aktywa i zablokować transakcje w euro dla największych rosyjskich banków. Oznaczałoby to pięćdziesięcioprocentową redukcję transakcji z rosyjskim rynkiem bankowym. Natomiast dodał, że dyskusje będą kontynuowane w miarę rozwoju wydarzeń.

Blok państw, który sprzeciwiał się usunięciu Rosji z systemu płatności SWIFT, przypomnijmy, chodzi o Niemcy, Cypr, Włochy oraz Węgry (choć mówi się, że kraje te są coraz bardziej temu przychylne) ma inną propozycję. Zamiast tego rozszerzy istniejący zakaz refinansowania na dwa prywatne banki, Alfa Bank i Bank Otkritie. Obejmie on więcej ograniczeń dla kredytów krótkoterminowych.

Sbierbank, WTB, Gazprombank, Rosyjski Bank Rolny i Wnechekonombank (WEB) zostały po raz pierwszy objęte tym zakazem w 2014 roku, kiedy Rosja zaanektowała Krym.

Ponadto banki w UE nie będą już mogły przyjmować depozytów powyżej 100 000 euro od obywateli Rosji. Ma to być ruch, który będzie wymierzony w elitę kraju.

Wojna na Ukrainie, czytaj koniecznie:

Refleksja nad stanem moralnym UE

Niestety, ale Unia Europejska w swojej pasywnej i zachowawczej postawie wobec Rosji jest zatrważająca. Należy to jednoznacznie negatywnie ocenić. Zarówno na płaszczyźnie moralnej, ale też politycznej. Wypowiedź wysokiego urzędnika Unii tylko to potwierdza. Nie wiem co musiałoby się jeszcze stać, by Unia w sposób bardziej zdecydowany zareagowała na zbrodnicze działania Kremla. Ludobójstwo? Zrównanie z ziemią Kijowa?

Obecna sytuacja zmusza do redefinicji poglądu na temat Unii Europejskiej. I redefinicja ta nie jest korzystna dla Unii. Fatalne wizerunkowo i po prostu dołujące jest to, że zwykli obywatele Unii, a szczególnie Polacy, oddolnie są w stanie zrobić dla więcej Ukrainy niż ich własne rządy. Jestem podbudowany postawą Polaków, o których ostatnio miałem negatywne zdanie. Stanęliśmy i stajemy na wysokości zadania.