Kryzys migracyjny może się nieco uspokoił, ale z całą pewnością się jeszcze nie skończył. Litwa ma więc ciekawy pomysł na zachęcanie migrantów do opuszczenia kraju. Zapłaci 1000 euro każdemu migrantowi, który zdecyduje się na powrót do siebie.
Litewska oferta będzie obowiązywała tylko do 20 stycznia, a pieniądze mają być „dodatkiem” do biletu powrotnego migranta.
Warto tu zaznaczyć, że pomysł nie jest zupełnie nowy – do tej pory jednak Litwa dawała wracającym migrantom „tylko” 300 euro. Teraz władze kraju liczą, że dodatkowe środki będą większym wabikiem, by wrócić do siebie.
Skąd taka „hojność”? Litewska minister spraw wewnętrznych Agne Bilotaite przyznaje, że chodzi o pieniądze. Utrzymanie jednego migranta kosztuje Litwę nawet 11 tys. euro rocznie. „Jest to spore obciążenie dla państwa. Szukamy zatem sposobów na zachęcenie migrantów do dobrowolnego powrotu”, mówi Bilotaite. Dla Litwy to tym bardziej korzystne, że… pieniądze pochodzą z funduszy Komisji Europejskiej, które zostały przeznaczone na zarządzanie kryzysem migracyjnym.
Albo mur, albo… pieniądze dla migrantów
Kryzys migracyjny już został nieco uspokojony – przynajmniej tak się teraz wydaje. Jednak przybywający z Bliskiego Wschodu migranci to ciągle duży problem dla Litwy czy Polski. Jak podają litewskie władze, tylko ostatniej doby udaremniono 65 prób nielegalnego przedostania się przez białoruską granicę.
Polskie władze budują mur, który ma utrudnić nielegalne przekraczanie granicy. Nie wydaje się to szczególnie złą strategią – tym bardziej że władze Białorusi mogą przecież zdecydować, żeby ponownie zaostrzyć kryzys. Ogrodzenie może okazać się więc całkiem trafioną inwestycją, choć też kosztowną – bo mur ma pochłonąć nawet ponad 1,6 mld zł.
Jak widać, litewskie władze stawiają również na nieco bardziej „miękkie” metody radzenia sobie z problemem.
Niemałe w końcu pieniądze (1 tys. euro to równowartość ok. 4600 zł) mogą być na pewno zachętą do powrotu do swojego kraju, bo migrantom pozostać na Litwie nie jest łatwo. Władze tego kraju podały właśnie, że rozpatrzono już 3272 wniosków – jednak tylko 54 obcokrajowcom przyznano azyl. 400 migrantów już zdecydowało się zresztą wyjechać z Litwy, z czego 345 zrobiło to dobrowolnie.