Kilkadziesiąt lat temu podobnie jak teraz wielu Polaków marzyło o własnym samochodzie. Kiedyś ludzie odkładali w tym celu pieniądze na książeczkach oszczędnościowych PKO. Było to potrzebne, by sfinansować zakup popularnych fiatów 126p („maluchów”) i fiatów 125p. Jednak nie każdy zdołał odebrać wymarzone auto. Dzisiaj takie osoby mogą ubiegać się o rekompensaty. Tak, kiedyś wpłacone pieniądze na samochód da się odzyskać.
Po najnowszej waloryzacji kwoty te wynoszą nawet 27 046 zł za „dużego fiata” i 19 086 zł za „malucha”. Nadal ponad 200 osób nie zgłosiło się po należne im pieniądze.
Przedpłaty na samochody rozpoczęły się już w latach 70.
Były to specjalne rachunki oszczędnościowe w PKO, na które klienci wpłacali pieniądze z nadzieją na odbiór auta w przyszłości. W latach 80. uruchomiono drugą falę przedpłat, jednak nie każdy wpłacający doczekał się realizacji zamówienia. W sumie około 1,5 mln Polaków skorzystało z tego systemu. Część nie otrzymała swoich wymarzonych pojazdów.
Dzięki ustawie z 1996 roku istnieje możliwość odzyskania tych pieniędzy. Pierwotnie przedpłaty wyceniono na 5930 zł za „malucha” i 8400 zł za fiata 125p. Kwoty są jednak regularnie waloryzowane, dlatego w 2024 roku można otrzymać za dużego fiata nawet ponad 27 tys. zł, a za malucha około 8 tys. zł mniej.
Odzyskać pieniądze na samochód zgromadzone na książeczce jest całkiem łatwo
Osoby, które nadal posiadają „potwierdzenia przyjęcia przedpłaty” oraz dowody wpłat, mogą zgłosić się do placówki PKO Banku Polskiego. Trzeba zabrać ze sobą: dowód osobisty i oryginał potwierdzenia przyjęcia przedpłaty oraz dowody wpłat na książeczkę.
W przypadku zmarłych właścicieli rachunków wypłata środków również jest możliwa, aczkolwiek dopiero po przeprowadzeniu postępowania spadkowego. Mimo że PKO wciąż realizuje wypłaty, to ostatni wniosek w tej sprawie złożono już dwa lata temu i nadal pozostała spora grupa osób uprawnionych do rekompensaty i niewykorzystujących swojej szansy.
Pieniądze czekają, tymczasem z rekompensat nie skorzystało jeszcze ponad 200 osób
Z danych Ministerstwa Finansów wynika, że z rekompensat nie skorzystało jeszcze 238 osób, z czego 221 dotyczy przedpłat na „malucha”, a reszta na fiata 125p. To niewielki odsetek spośród wszystkich, którzy odkładali środki na książeczkach.
Proces ubiegania się o zwrot pieniędzy jest stosunkowo prosty, a sumy po waloryzacji mogą stanowić znaczne wsparcie budżetu domowego. Jeśli więc w twojej rodzinie ktoś odkładał kiedyś na auto, warto skorzystać z możliwości odzyskania pieniędzy. Czasem historia sprzed lat miewa zaskakująco korzystne zakończenie.