To zadziwiające, jak łatwo jest na Allegro kupić towar będący najzwyklejszą w świecie podróbką, a w dodatku dość bezczelnie oznaczoną jako zamiennik. Niektórzy sprzedawcy korzystają nawet ze znaków, które mają wprowadzić klientów w błąd, że są to oryginalne przedmioty. Szkoda, że serwis woli filtrować maile użytkowników, a nie opisy aukcji.
W poszukiwaniu wyprzedaży trafiłem na Allegro. W okresie poświątecznym bardzo łatwo jest tam trafić z jednej strony na bardzo atrakcyjne zniżki, a z drugiej strony wiele osób sprzedaje niechciane bądź nietrafione prezenty świąteczne. Nie mając konkretnego celu zakupowego, po prostu spędziłem chwilę na przeglądaniu niektórych ofert. Rozrywka podobna do przeglądania Wikipedii – rozpocząłem od poszukiwania książek, po czym przeglądałem dział moto, aby na końcu oglądać akcesoria do telefonów komórkowych. Wtedy moją uwagę przykuło kilka aukcji, których przedmiotem były słuchawki Apple AirPods w bardzo atrakcyjnej cenie.
Będąc miłośnikiem produktów z logo nadgryzionego jabłka, wiedziałem, że ich cena mieści się w przedziale 700-800 zł. Czy to dużo, czy mało, to temat na odrębną dyskusję. Niemniej jednak z zaciekawieniem kliknąłem w link prowadzący do aukcji, gdzie sprzedający oferuje słuchawki Apple AirPods za 239 zł. Używane? Zniszczone? A może po prostu sprzedawane przez desperata, który na gwałt potrzebuje nagłego zastrzyku gotówki bądź ignoranta, który nie ma pojęcia o ich rzeczywistej cenie? Nic bardziej mylnego, oto sprzedawca oferuje sprzedaż zamiennika słuchawek. To dość zadziwiająca praktyka, ponieważ regulamin Allegro wyraźnie zakazuje sprzedawania towarów, które naruszają prawa autorskie.
Sprzedający zobowiązują się do niewystawiania na Transakcji Towarów, którymi obrót narusza obowiązujące przepisy prawa lub uprawnienia osób trzecich (w szczególności prawa autorskie i inne prawa własności intelektualnej), jak również których wystawienie może być uznane za naruszające dobre obyczaje.
O ile jednak sprzedaż zamienników nie zawsze narusza prawa autorskie, tak mam poważne wątpliwości co do tego, czy sugerowanie nabywcom, że kupują oryginalne słuchawki, nie narusza regulaminu Allegro. Na aukcji można znaleźć zdjęcia i opisy żywcem wyjęte z katalogu Apple, a w zasadzie jedynym miejscem, które wskazuje na to, że sprzedawany przedmiot nie jest oryginalny, jest opis aukcji – Słuchawki douszne AirPods iPhone zamiennik Apple. Sprzedawca jest również na tyle śmiały, że w opisie przedmiotu posługuje się znakiem zarejestrowanego znaku towarowego, czyli R w kółeczku. Warto wskazać, że nieuprawnione posługiwanie się tym symbolem jest zagrożone karą grzywny, o czym stanowi art. 308 prawa własności przemysłowej.
Kto wprowadza do obrotu towary oznaczone znakiem towarowym z wyróżnikiem mającym wywołać mylne mniemanie, że przedmioty te korzystają z takiej ochrony, podlega karze grzywny.
Podróbki na Allegro to chleb codzienny tego serwisu
Wyposażone w zaprojektowany czip W1 słuchawki AirPods za pomocą czujników optycznych i przyspieszeniomierza rozpoznają, kiedy znajdują się w uszach. Zależnie od tego, czy założysz jedną, czy obie, czip odpowiednio przekieruje sygnał audio i aktywuje mikrofon.
Ultra oszczędny energetycznie procesor znakomicie zarządza wydajnością baterii, dzięki czemu AirPods działają przez 5 godzin bez doładowywania.Ultra oszczędny energetycznie czip W1 znakomicie zarządza wydajnością baterii, dzięki czemu AirPods działają aż 5 godzin bez doładowywania.
To jednak nie jest jedyna aukcja, która w ten sposób wprowadza w błąd. W tym przypadku czujny nabywca zainteresuje się podejrzanie niską ceną tych słuchawek. Odnalezienie innego sprzedawcy zajęło mi kilka sekund. Tym razem opis aukcji wygląda zupełnie tak, jakby sprzedawano oryginalne słuchawki – OKAZJA – NOWE SŁUCHAWKI DOUSZNE APPLE AirPods. Cena? 499 zł. To już bardzo blisko do ceny sklepowej, więc naturalne są skojarzenia, że ktoś sprzedaje nowe, nieużywane słuchawki, które przykładowo otrzymał jako świąteczny prezent. Zresztą ceny elektroniki sprzedawanej na Allegro bardzo często są niższe, niż na sklepowych półkach, a nie oznacza to od razu, że sprzedawca handluje podróbkami. Niestety tak nie jest w tym przypadku. W opisie aukcji, również bogato ilustrowanej zdjęciami z oficjalnych katalogów Apple, szybko można natknąć się na wzmiankę
Słuchawki pochodzą z dystrybucji azjatyckiej, sprzedajemy je jako zamienniki gdyż na ich pudełku nie ma numeru seryjnego, Słuchawki działają jakościowo 1:1 porównując je do słuchawek Apple.
To zadziwiające, że Allegro przegląda e-maile użytkowników, filtrując, czy nie doprowadzają do finalizowania aukcji poza serwisem, a sprzedawcy bez najmniejszych problemów mogą sprzedawać podróbki towarów. Czy zamiast korespondencji klientów ze sprzedawcami nie lepiej byłoby filtrować opisy aukcji?