Kwestia cen energii spędza sen z powiek wielu konsumentom. Rząd Donalda Tuska ma w tym wypadku dość twardy orzech do zgryzienia. Nie chcąc doprowadzić do gwałtownych podwyżek, musi wypracować rozwiązania satysfakcjonujące zarówno konsumentów jak i samych rządzących. Rozmowy trwają między innymi z Urzędem Regulacji Energetyki. Mają zostać wypracowane rozwiązania gwarantujące brak drastycznych podwyżek cen energii dla odbiorców prywatnych.
Tarcza osłonowa pierwotnie miała obowiązywać do połowy 2024 r. Teraz może zostać przedłużona
Ustawa o obniżonej cenie energii została przyjęta przez rząd w grudniu 2023 r. Przyjęcie ochrony konsumentów przed wysokimi cenami energii miało oprócz zapobiegania wysokim cenom także cel antyinflacyjny. Z wyliczeń wynikało, że usunięcie przepisów osłonowych podbiłoby inflację o 2 punkty procentowe.
Rząd Donalda Tuska negocjują z URE rozwiązania, które mają zapewnić bezpieczeństwo odbiorcom energii
Konsultacje mają na celu wypracowanie rozwiązań, których celem jest niedopuszczenie do drastycznych podwyżek energii po 1 lipca 2024. Z informacji wynika, że konsultacje przebiegają pomyślnie, a ich wynikiem ma być brak gwałtownych zawirowań na rynku cen energii w tym roku. Na to liczą konsumenci, którzy od czasu pandemii i wybuchu wojny Rosji z Ukrainą, żyją w niepewności co do dalszego poziomu cen prądu, gazu i ciepła. W rozmowie z radiem Tok FM, prezes URE Rafał Gawin tak mówił o prowadzonych konsultacjach:
Te pomysły są już komunikowane przez rząd. Ta informacja jest myślę, że pozytywna i uspokajająca. I ja się też podpisuję pod taką informacją. Nie ma potrzeby czy powodów, aby budować narrację o tym, że te ceny czy rachunki nam wzrosną w jakiś drastyczny sposób, gwałtownie.
W przypadku braku działań osłonowych wzrost cen energii mógłby wynosić przejściowo nawet 20%
Z wyliczeń Narodowego Banku Polskiego wynika, że nie podjęcie działań osłonowych przez rząd w tym roku mogłoby skutkować sporymi wzrostami cen energii, sięgającymi nawet 20%. Mając te uwarunkowania na względzie, rząd chce wdrożyć rozwiązania, które za wszelką cenę zahamują tak duże podwyżki.
W grę wchodzi wprowadzenie w życie nowej taryfy, która miałaby obowiązywać od 1 lipca do końca 2024 r. Prezes URE informuje także, że zmiany te uwzględniają np. koszty przedsiębiorstw, jak i odbiorców indywidualnych. Rafał Gawin przewiduje także, że niedługo będziemy mieli do czynienia z mniejszymi kosztami, które będą zbliżać się nieuchronnie do poziomu, z czasu zamrożenia ich przez rząd.