Mogłoby się wydawać, że Bezpieczny Kredyt nie tylko wywindował ceny nieruchomości, ale też doprowadził do znacznego zmniejszenia podaży. W rzeczywistości jednak okazuje się, że liczba zawartych w 2023 r. aktów notarialnych nie różni się aż tak znacząco od 2022 r. – przynajmniej jeśli chodzi o mieszkania i domy sprzedawane przez podmioty inne niż Skarb Państwa i samorządy.
W 2023 r. Polacy wcale nie kupili znacznie więcej nieruchomości niż w 2022 r.
Analityk Andrzej Prajsnar opublikował na „X” opracowanie danych Ministerstwa Sprawiedliwości – mowa o statystykach liczby sprzedanych lokali i domów w ostatnich latach (nie wliczając w to sprzedaży prowadzonej przez Skarb Państwa lub jednostki samorządu terytorialnego). Co się okazuje?
Jeśli chodzi chodzi o liczbę sprzedanych lokali, to w 2023 r. odnotowano 200 079 takich transakcji; zawarto też 48 072 aktów notarialnych potwierdzających zakup domu. Jak jednak prezentują się dane z poprzednich lat? Okazuje się na przykład, że w 2022 r. sprzedano 193 895 lokali i 51 893 domów – okazuje się zatem, że różnica między rokiem, w którym wprowadzono Bezpieczny Kredyt, a rokiem 2022, w którym królowały wysokie stopy procentowe, nie jest wcale tak duża, jak mogłoby się wydawać. Warto zresztą porównać również liczbę zawartych umów deweloperskich – 89 650 w roku 2023 oraz 75 925. W tym przypadku różnica jest większa, co może świadczyć na przykład o tym, że beneficjenci Bezpiecznego Kredytu chętnie wybierali mieszkanie od dewelopera.
Dlaczego jednak zeszłoroczny wynik wcale aż tak mocno nie odbiega od 2022 r., kiedy istniała realna obawa, że stopy procentowe nadal będą rosnąć? Na pewno część osób, które złożyły wniosek o Bezpieczny Kredyt jeszcze w zeszłym roku, zawarło umowę kredytową już na początku 2024 r., przez co można uznać, że rok 2023 jest nieco niedoszacowany. Nie zmienia to jednak faktu, że można było spodziewać się drastycznie innych wyników.
2023 rok nawet nie zbliżył się do rekordowego 2021 roku
Z opracowanej tabeli wynika również, że rok 2021 był rekordowy, jeśli chodzi o ostatnie dziesięciolecie. Odnotowano sprzedaż aż 240 457 lokali i aż 70 978 domów; popyt był zatem w tamtym momencie ogromny. I nie ma się co dziwić – od maja 2020 do września 2021 r. stopa referencyjna wynosiła 0,10 proc. Ówczesne oprocentowanie kredytów hipotecznych (przynajmniej tych ze zmiennym oprocentowaniem) wynosiło 2-3 proc.; nic więc dziwnego, że wiele osób właśnie w tamtym momencie zdecydowało się na zakup nieruchomości. Oczywiście te same osoby musiały potem zmagać się z efektami podwyżek stóp procentowych, które z kolei pociągnęły za sobą wzrost stawki WIBOR i tym samym – zmianę wysokości rat kredytów (zwłaszcza że kredyty ze stałym oprocentowaniem nie były wtedy zbyt popularne). Wiele zatem wskazuje na to, że mimo iż w drugiej połowie roku ma wejść w życie program Mieszkanie na start, to raczej mało prawdopodobne jest, by obecny rok przebił rok 2021 pod względem liczby sprzedanych nieruchomości.