Czy za śmiertelne potrącenie człowieka można nie ponieść żadnej odpowiedzialności?

Moto Prawo Zbrodnia i kara Dołącz do dyskusji (90)
Czy za śmiertelne potrącenie człowieka można nie ponieść żadnej odpowiedzialności?

Podczas rozmowy o jednym z tragicznych wydarzeń, opisanych m.in tutaj, które miało miejsce relatywnie niedaleko mojego miejsca zamieszkania otrzymałem dosyć ciekawe pytanie. Czy osoba, która potrąci śmiertelnie człowieka, zawsze poniesie konsekwencję swojego czynu? 

Przy rozważeniu tego pytania skupię się na doktrynie oraz nauce prawa karnego i oczywiście na obowiązujących przepisach. Opisaną poniżej sytuacją posiłkuję się jedynie w celu zobrazowania pewnych zdarzeń i nie chcę wydawać osądu, tym bardziej, że prokuratura dopiero powzięła odpowiednie czynności. Wezmę pod uwagę różne scenariusze opisywanej sytuacji.

Opinię na temat aktualnego stanu prawnego, czyli stronę subiektywną, pozostawię czytelnikom.

Stan faktyczny

W minioną sobotę, czyli 18.08.2018 r., w Chałupach (woj. pomorskie) doszło do tragedii. Kierująca SUV-em turystka śmiertelnie potrąciła 5-letniego chłopca. Mimo reanimacji dziecko zmarło na miejscu. Zdarzenie jest widoczne na nagraniu z pobliskiego monitoringu, które można zobaczyć na stronie podanej we wstępie. W miejscu, w którym doszło do zdarzenia, obowiązuje ograniczenie do 5 km/h, a z relacji świadków i innych osób można założyć, że kobieta nie przekroczyła dozwolonej prędkości. Z relacji osób postronnych wynika również, że kierująca nie zauważyła chłopca. O tym, że potrąciła dziecko, dowiedziała się dopiero od osób będących w pobliżu. Kierująca pojazdem była trzeźwa.

Chłopiec tuż przed tragedią bawił się deskorolką, biegnąc z nią wzdłuż krawędzi jezdni i trzymając się jej rękoma. Z wspomnianego nagrania z monitoringu widać, że raczej nie był świadomy tego, że coś może mu się stać. Prawdopodobnie nie zauważył nadjeżdżającego pojazdu.

Prokuratura prowadzi postępowanie, którego celem jest wykazanie, czy nie doszło do popełnienia przestępstwa z art. 177 § 2 Kodeksu karnego

§ 1. Kto, naruszając, chociażby nieumyślnie, zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym, wodnym lub powietrznym, powoduje nieumyślnie wypadek, w którym inna osoba odniosła obrażenia ciała określone w art. 157 § 1 podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

§ 2. Jeżeli następstwem wypadku jest śmierć innej osoby albo ciężki uszczerbek na jej zdrowiu, sprawca podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.

Umyślna nieumyślność

Prokuratura prowadzi postępowanie, ale na tym etapie jedynie w celu sprawdzenia, czy doszło do przestępstwa. Jak można zauważyć w powyższym przepisie, główną przesłanką przestępstwa z art. 177 Kodeksu karnego jest naruszenie, choćby nieumyślne zasad bezpieczeństwa, które skutkuje wypadkiem. W przypadku § 2 jest to wypadek ze skutkiem śmiertelnym.

W tym wypadku należałoby wspomnieć o tym, czym jest wina w prawie karnym. Każdy kojarzy intuicyjnie pojęcia umyślności, nieumyślności, ale nie każdy umie to odnieść do faktycznej funkcji w tej dziedzinie prawa. Wina w prawie karnym jest niejako zarzucalnością. Poniżej przedstawię rodzaje i formy winy w prawie karnym

W przypadku, gdyby kobieta nie mogła podejrzewać, że dziecko znajdzie się na drodze, nie widziała go i nie miała takiej możliwości, a każdy przeciętny człowiek nie byłby w stanie zareagować, to nawet „najlżejsza” forma winy, czyli nieumyślna, wynikła z niedbalstwa nie może być w tej sytuacji wykazana.

Taka osoba po prostu nie będzie uznana za winną i wymierzenie jej kary nie będzie możliwe, co nie wyłącza możliwości zastosowania innych środków. Stanowi o tym art. 1 § 3 Kodeksu karnego

§ 3 Nie popełnia przestępstwa sprawca czynu zabronionego, jeżeli nie można mu przypisać winy w czasie czynu.

Druga strona medalu

Warto jednak pamiętać, że powyższa konkluzja dotyczy jedynie przypadku, w którym kierująca pojazdem zachowa się bezbłędnie, dołoży wszelkich starań, żeby uniknąć niebezpieczeństwa i zastosuje się do wszelkich panujących reguł, zasad oraz prawa.

Jeżeli osoba, która prowadzi pojazd jechała zbyt szybko, nie zareagowała w porę, czy jakkolwiek inaczej wykazała, że chociażby powinna przewidywać możliwość popełnienia czynu zabronionego – możemy mówić o winie. W takim przypadku kierowca, który jedzie z nadmierną prędkością, korzysta z telefonu lub jakkolwiek inaczej narusza porządek prawny może spodziewać się, że poniesie konsekwencje swojego zachowania.

Może być to podstawą do odpowiedzialności z cytowanego dużo wyżej artykułu 177 Kodeksu karnego. I właśnie ten trop prokuratura w przedmiotowej sprawie bada.

Ciekawostką jest, że każdy wypadek jest spowodowany nieumyślnie. Kwestia umyślności i nieumyślności sprowadza się w przypadku tego przestępstwa do stwierdzenia, jaki stosunek psychiczny miał sprawca, w odniesieniu do zasad ruchu drogowego, tj. czy naruszył je umyślnie, czy też nie. Powoduje to dosyć paradoksalne stwierdzenie, że mówiąc o wypadku samochodowym możemy mówić zarówno o umyślnej nieumyślności, jak i nieumyślnej nieumyślności.

A jak to się odnosi do umyślnego potrącenia człowieka?

Osoba, która umyślnie potrąca człowieka może popełnić szereg innych przestępstw, w zależności od zamiaru oraz skutku. Możemy mieć do czynienia zarówno z uszkodzeniem ciała, jak i nawet zabójstwem (art. 148 Kodeksu karnego). Samochód w tym wypadku będzie jedynie narzędziem, jakim posłuży się sprawca.