Do Sądu Okręgowego w Warszawie właśnie trafił pozew zbiorowy czterystu frankowiczy. Uważają oni, że Skarb Państwa powinien odpowiedzieć za szkodę poniesioną przez osoby, które zawarły umowy objęte ryzykiem walutowym. Sprawa będzie toczyć się o grube miliardy złotych.
Władze państwa mogły uchronić konsumentów przed szkodą
O sprawie pisze portal prawo.pl. Żądania pisma opierają się w głównej mierze na zarzucie, że państwo miało przed kryzysem finansowym pełną wiedzę o wysokim ryzyku aprecjacji walut. I mimo to nie podjęło działań, które uchroniłyby konsumentów przed szkodą.
Mowa tu o licznych analizach i badaniach, wskazujących na niestabilność walut. Autorzy, którzy uważają, że Skarb państwa powinien odpowiedzieć za szkodę, podkreślają, że informacje o rozpoczęciu kryzysu finansowego, napływały do rządzących już 2007 roku.
W sporze istotne znaczenie będzie miał art. 76 Konstytucji. Przepis zobowiązuje władze publiczne do zapewnienia konsumentom ustawowej ochrony przed działaniami zagrażającymi między innymi ich bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi.
Skarb państwa powinien odpowiedzieć za szkodę, bo pozwalał bankom na nieuczciwe praktyki
Konsumenci, którzy toczą długie batalie z bankami, odnoszą się do tego, że w latach 2006-2008, kiedy właśnie udzielono większość kredytów CHF, były one prezentowane przez przedstawicieli finansowych jako „najlepsza możliwa opcja na rynku”.
Zdaniem autorów zbiorowego powództwa, wiele osób skusiło się na niskooprocentowany kredyt, nie mając świadomości ryzyka, jakim obarczone są te produkty. Dotychczas winy dopatrywano się jedynie po stronie banków, które w swoich umowach zawierały klauzule niedozwolone.
Teraz prawnicy i kredytobiorcy w powstaniu szkody dostrzegli również współodpowiedzialność państwa. Skarbowi państwa zarzuca się, że poprzez niewydanie odpowiednich aktów, pozwalał na stosowanie wobec konsumentów nieuczciwych praktyk rynkowych.
O tym procesie będzie głośno
Już wiadomo, że na świadków w tej sprawie będą powoływani politycy partii rządzących w latach 2002-2009 oraz przedstawiciele Związku Banków Polskich.
Chociaż, za czym obstaje znakomita większość prawników, sprawy przeciwko Skarbowi Państwa o naprawienie szkody, spowodowanej przy wykonywaniu władzy publicznej należą do spraw bardzo trudnych, ta zdaje się mieć spore szanse na powodzenie. Oczywiście na korzyść kredytobiorców.
Materiał dowodowy w mojej ocenie jest solidny i daje podstawę do tego, aby uznać, że Skarb Państwa odpowiada za szkodę poniesioną przez frankowiczów, a powstałą na skutek niezgodnych z prawem działań lub zaniechań jednostek organizacyjnych Skarbu Państwa, przy wykonywaniu władzy publicznej. – mówi r. pr. Radosław Górski, współautor pozwu.
Wiemy, że wśród powoływanych dowodów znajdą się niekorzystne dla państwa wyniki kontroli NIK oraz dokumenty z Białej Księgi kredytów frankowych, wydanej przez Związek Banków Polskich.
Na pewno warto śledzić tę sprawę. Wyrok zasądzający otworzyłby bowiem tysiącom kredytobiorców drogę do uzyskania odszkodowania od Skarbu Państwa.