Przedawnienie - co to jest?
Przypomnijmy najpierw, co oznacza termin "przedawnienie". Zgodnie z treścią art. 117 kodeksu cywilnego:
§ 1. Z zastrzeżeniem wyjątków w ustawie przewidzianych, roszczenia majątkowe ulegają przedawnieniu.
§ 2. Po upływie terminu przedawnienia ten, przeciwko komu przysługuje roszczenie, może uchylić się od jego zaspokojenia, chyba że zrzeka się korzystania z zarzutu przedawnienia. Jednakże zrzeczenie się zarzutu przedawnienia przed upływem terminu jest nieważne.
Długość terminu przedawnienia zależy od rodzaju roszczenia. Przykładowo, roszczenia okresowe - czyli np. płatności za telefon czy media - przedawniają się po upływie trzech lat od chwili wymagalności (czyli daty płatności określonej na fakturze). Również po trzech latach przedawniają się roszczenia związane z działalnością gospodarczą. Warto zauważyć - o czym pisaliśmy - że przedawnienie nie "kasuje" długu, a jedynie pozwala na uniknięcie jego spłaty. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, aby taki przeterminowany dług spłacić.
W obecnym stanie prawnym, aby skorzystać z instytucji przedawnienia - i tym samym uchylić się od konieczności płacenia zaległego zobowiązania - dłużnik musi w toku postępowania sądowego podnieść zarzut przedawnienia. W konsekwencji, to na pozwanym (dłużniku) spoczywa obowiązek udowodnienia, że przedawnienie nastąpiło.
Sprawdź polecane oferty
RRSO 21,36%
Takie rygorystyczne wymogi faworyzowały wierzyciela (np. firmę windykacyjną), który nie musiał przejmować się, kierując sprawę do sądu, licząc na niewiedzę pozwanego. To się zmieni.
Przedawnienie - idą zmiany
Blisko rok temu grupa posłów przygotowała niewielką objętościowo, ale zasadniczą zmianę powyższych reguł. Planowana jest zmiana art. 187 kodeksu postępowania cywilnego (aktu regulującego m.in. postępowanie sądowe) w ten sposób, aby wierzyciel musiał wykazać, że dług nie jest przedawniony:
Pozew powinien czynić zadość warunkom pisma procesowego, a nadto zawierać:
§ 1. dokładnie określone żądanie, a w sprawach o prawa majątkowe także oznaczenie wartości przedmiotu sporu, chyba że przedmiotem sprawy jest oznaczona kwota pieniężna i wykazanie, że dochodzone roszczenie nie uległo przedawnieniu lub, że dłużnik zrzekł się skorzystania z zarzutu przedawnienia (...)
W konsekwencji, to wierzyciel (powód) będzie musiał udowodnić przed sądem, że dług nie jest przedawniony. Co ciekawe, projekt przewiduje również, że wierzyciel, który kieruje sprawę do komornika, będzie musiał wykazać również we wniosku o wszczęcie egzekucji, że dług nie jest przedawniony.
Budzi to wątpliwości, chociażby dlatego, że autorzy projektu zdają się nie zauważać (choć osobiście obstawiam, że po prostu o tym nie pomyśleli), że zgodnie z art. 804 kodeksu postępowania cywilnego "organ egzekucyjny nie jest uprawniony do badania zasadności i wymagalności obowiązku objętego tytułem wykonawczym" - czyli, w skrócie, komornik nie bada przedawnienia. Jaka będzie zatem wzajemna relacja starych i nowych przepisów? Być może podczas prac sejmowej komisji, rozpatrującej projekt, te niedociągnięcia zostaną dostrzeżone i wyeliminowane.
Jeśli masz problemy we wszelkich sprawach, w których chciał(a)byś uzyskać poradę prawnika, możesz skontaktować się z redakcją Bezprawnik.pl. Współpracuje z nią zespół osób specjalizujących się w poszczególnych dziedzinach, który solidnie, szybko i tanio pomoże rozwiązać Twój problem. Opisz go pod adresem e-mailowym [email protected], a otrzymasz bezpłatną wycenę rozwiązania sprawy.