W przyszłym miesiącu przedsiębiorcy powinni uiścić składki ZUS za styczeń. Zakład Ubezpieczeń Społecznych przypomina jednak, że jest też inny sposób – zwłaszcza dla tych, którzy czekają na wejście w życie tarczy antykryzysowej 7.0 (jak już jest nazywana).
Przedsiębiorcy nie muszą płacić składek ZUS za styczeń. Mogą skorzystać z odroczenia
Rada Ministrów przyjęła już projekt rozporządzenia, który ma przedłużać cztery podstawowe formy pomocy dla przedsiębiorców, które są im znane już z tarczy antykryzysowej 6.0. Przedsiębiorcy nadal będą mogli ubiegać się o dopłaty 2 tys. zł do pensji pracownika, dotację 5 tys. zł dla mikroprzedsiębiorców i małych przedsiębiorców, a także o wypłatę ponownego postojowego oraz zwolnienie ze składek ZUS na kolejne miesiące.
W związku z tym, jak przypomina ZUS, przedsiębiorcy nie muszą płacić składek ZUS za styczeń – jeśli wiedzą, że będą spełniać warunki zwolnienia, mogą złożyć wniosek o odroczenie terminu płatności składek. Dzięki temu nie będą musieli uiszczać należności w pierwszej połowie przyszłego miesiąca – zanim złożą wniosek o zwolnienie.
Zakład zaznacza też, że przedsiębiorcy mogą złożyć wniosek o odroczenie składek ZUS za więcej niż jeden miesiąc. Być może zatem istnieje realna szansa, że rządzący przedłużą zwolnienie ze składek także np. na luty.
Co jeśli okaże się, że przedsiębiorcy jednak nie przysługuje zwolnienie za styczeń lub inne miesiące?
Co istotne, jeżeli przedsiębiorca – ze względu na złą sytuację finansową spowodowaną pandemią i rządowymi obostrzeniami – złoży wniosek o odroczenie terminu płatności składek, a jednocześnie okaże się później, że zwolnienie ze składek mu nie przysługuje, to nie poniesie on z tego tytułu dodatkowych kosztów. Będzie mógł wystąpić z wnioskiem o rozłożenie składek na raty. Albo – jeśli będzie w stanie opłacić składki – z wnioskiem o odstąpienie od naliczania odsetek.
Niestety, zwolnienie ze składek ZUS jesienią to nie to samo, co zwolnienie ze składek wiosną
Podczas pierwszego lockdownu zasady były proste. Większość przedsiębiorców mogła bez problemu otrzymać zwolnienie ze składek ZUS, niezależnie od tego, w jakiej kondycji finansowej była ich firma. Później jednak wszystko się zmieniło – zarówno jeśli chodziło o zwolnienie ze składek za trzy miesiące (lipiec-wrzesień) jak i zwolnienie z ZUS za listopad czy najnowsze (które dopiero wejdzie w życie) – zwolnienie za grudzień i styczeń. Przedsiębiorcy muszą nie tylko prowadzić działalność, w której dominujący kod PKD jest jednym z kodów z rządowej listy, ale w dodatku – muszą zanotować spory spadek przychodów. To w rezultacie wykluczyło wiele firm poszkodowanych przez pandemię z możliwości otrzymania pomocy. Mimo to rząd nie zdecydował się na zmiany w tym zakresie.