Co robić, kiedy do drzwi zapuka Policja? Czy można żądać nakazu, czy też należy wpuścić funkcjonariuszy na podstawie samej legitymacji?
Zawsze warto znać swoje prawa, aby nie pozwolić na nadużycia ze strony tych, którzy je na nas egzekwują. Czasami jednak wiedzę o paragrafach czerpiemy, niestety, ze złych źródeł. Dlatego też rozmaite „miejsce legendy” czy chociażby filmy sensacyjne nauczyły nas, że Policji nie musimy wpuszczać do domu bez nakazu. Jest jednak wręcz przeciwnie – funkcjonariuszowi do przeszukania mieszkania wystarczy wylegitymowanie się. Tego typu przypadek omawialiśmy przy okazji wejścia Policji do mieszkania Sylwestra Wardęgi, słynnego performera. Rozważmy od strony prawnej czy takie działania są uzasadnione.
Rozdział 25 kodeksu postępowania karnego opisuje szczegółowo wszystkie aspekty przeszukań. Zwróćmy jednak uwagę na najważniejsze zasady. Po pierwsze, tego typu czynności może przeprowadzić prokurator lub na jego bądź sądowe polecenie – Policja. Istnieją także szczególne przypadki, w których może się tego podjąć inny organ. Co zaś tyczy się samych nakazów, mówi o nich art. 220 k.p.k.:
§ 2. Postanowienie sądu lub prokuratora należy okazać osobie, u której przeszukanie ma być przeprowadzone.
§ 3. W wypadkach nie cierpiących zwłoki, jeżeli postanowienie sądu lub prokuratora nie mogło zostać wydane, organ dokonujący przeszukania okazuje nakaz kierownika swojej jednostki lub legitymację służbową, a następnie zwraca się niezwłocznie do sądu lub prokuratora o zatwierdzenie przeszukania.
Czym są „przypadki nie cierpiące zwłoki”? Brakuje tu jasnej definicji, jednak kiedy przykładowo, Policja otrzyma zawiadomienie od sąsiada, że podejrzany właśnie wniósł do swojego domu broń, może zajść potrzeba szybkiej reakcji, zanim osoba przeszukiwana pozbędzie się nielegalnie posiadanych przedmiotów. Wtedy, siłą rzeczy, nie ma czasu na przygotowywanie nakazów. Oczywiście, pojęcie nagłego przypadku może być używane także w innych sytuacjach, a jego granice nie są sztywno ustalone. Podobnie subiektywnym jest też określenie „wypadków nie cierpiących zwłoki”. Tak bowiem określone są takie nagłe przeszukania, które mogą być dokonane porą nocną, czyli między godziną 22 a 6 rano.
Co rozumiemy przez te wszystkie „luźne obostrzenia”? To, że teoretycznie potrzebny jest nakaz, chyba że konieczna będzie pilna interwencja, a ten nie będzie mógł być na czas wydany. Podobnie, przeszukanie powinno odbyć się za dnia, chyba że zajdzie nagła potrzeba natychmiastowej, nocnej interwencji. Podobnie przy przeszukaniu powinna być obecna osoba zamieszkująca dany lokal, jednak w uzasadnionych przypadkach może to być na przykład sąsiad. To dość sporo niewiadomych i niejasności, jednak takie możliwości daje odpowiednim organom ustawa.
Jak można egzekwować swoje prawa i żądać udowodnienia słuszności przeszukania? W trakcie przeszukania bez nakazu należy koniecznie zgłosić do protokołu, że wymaga się dostarczenia takiego dokumentu od prokuratury. Wtedy policjant, który wkroczył do naszego domu musi postarać się o formalny nakaz i dostarczyć nam go w ciągu siedmiu dni. W przeciwnym wypadku, wszystkie zatrzymane przedmioty muszą nam zostać zwrócone.
Przy takich czynnościach jak przeszukiwanie nie możemy kierować się wiedzą zaczerpniętą np. z filmów, ponieważ odmowa współpracy może być uznana za utrudnianie postępowania. Według prawa, musimy być za to poinformowani o celu wizyty funkcjonariuszy, a także powinniśmy dobrowolnie wydać poszukiwane przedmioty. Brak współpracy może skutkować konsekwencjami prawnymi. W przypadku, kiedy przepisy kodeksu nie są respektowane i np. policjant odmawia wylegitymowania się, należy zgłaszać taką sprawę do odpowiedniego organu. W konkretnych działaniach przeciw nieuzasadnionym czynnościom pomogą specjaliści. W razie jakichkolwiek problemów, polecamy kontakt z naszymi prawnikami, którzy doradzą dalsze kroki, mające na celu na przykład odzyskanie zatrzymanych przedmiotów. Czekamy na wiadomości pod adresem kontakt@bezprawnik.pl.