W szkołach pracują psychologowie bez pełnych kwalifikacji. Niektórych zupełnie już to nie dziwi

Edukacja Dołącz do dyskusji
W szkołach pracują psychologowie bez pełnych kwalifikacji. Niektórych zupełnie już to nie dziwi

Ogólnopolski Związek Zawodowy Psychologów (OZZP) nie owija kota w bawełnę. Mówi wprost: rośnie liczba przypadków zatrudniania na stanowisku psychologa szkolnego osób bez pełnych kwalifikacji.

W szkołach i przedszkolach coraz częściej pojawiają się studenci psychologii, którzy mimo trwających jeszcze studiów już obejmują obowiązki wymagające pełnych kompetencji.

Psycholog szkolny bez pełnych kwalifikacji to standard, wydano ponad 1300 zgód na zatrudnienie osób bez tytułu magistra

Z raportu OZZP wynika, że tylko w pierwszych dziewięciu miesiącach 2024 roku kuratorzy oświaty wydali aż 1321 zgód na zatrudnienie psychologów bez tytułu magistra. Spośród 1805 wniosków o zatrudnienie osób bez tytułu magistra psychologii 1282 wnioski dotyczyły osób w trakcie jednolitych studiów magisterskich na kierunku psychologia. 39 wniosków dotyczyło osób, które nie miały ani tytułu magistra, ani statusu studenta psychologii.

O skali problemu świadczy fakt, że liczba takich wniosków wciąż rośnie. Wzrost pokazuje, jak bardzo szkoły borykają się z brakiem wykwalifikowanych specjalistów. Tylko od września 2022 do maja 2023 roku podobne zgody wydano łącznie 526 osobom.


BLACK FRIDAY W MEDIA EXPERT [Reklama]

Teraz za jedyne 2299 złotych! Świetna okazja na ekspres do kawy. Wyśmienity smak i aromat, atrakcyjny design i wyjątkowo prosta, intuicyjna obsługa – jednym słowem EQ.6 plus marki Siemens.. [Zobacz ofertę]


Wzrost liczby zgód na zatrudnienie osób bez pełnych kwalifikacji budzi pytania o jakość oferowanej pomocy. Choć teoretycznie większa liczba osób na stanowiskach psychologów pozwala wesprzeć więcej uczniów, standardy świadczonej pomocy budzą poważne wątpliwości. Brak pełnych kwalifikacji pracownika może drastycznie odbić się na jakości wsparcia psychologicznego udzielanego uczniom. To bywa dużym problemem szczególnie w małych miejscowościach, w których dostęp do wykwalifikowanych specjalistów jest utrudniony i poza psychologiem w szkole trudno poprosić o poradę kogoś innego.

Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Zarobki nie zachęcają do pracy jako psycholog w szkole

Wynagrodzenie początkującego psychologa z kwalifikacjami nauczycielskimi wynosi około 4 tys. zł netto. Wysokość pensji może mocno zniechęcać absolwentów psychologii do pracy w placówkach edukacyjnych. Poza tym dyrektorzy szkół, którzy mimo starań nie zatrudnią wykwalifikowanego psychologa, nie są narażeni na sankcje. Brak realnej kary powoduje, że chętniej decydują się na rozwiązania doraźne, które z prowizorki zmieniają się w standard. Według prognoz w roku szkolnym 2024/2025 w Polsce nadal będzie brakować 23,9 proc. psychologów szkolnych.

Dane z lipca 2024 roku pokazują, że we wszystkich województwach poszukiwano łącznie około 3300 nauczycieli psychologów. Na przykład w Małopolsce brakowało 457 psychologów, na Mazowszu – 383, a w Wielkopolsce – 372, i to mimo że w kilka lat liczba osób studiujących psychologię znacznie wzrosła. W 2022 roku było 56 398 takich osób, a w 2019 – 34 178. Niestety wraz ze wzrostem liczby studentów spadła jakość kształcenia. Ponad 90 z 140 nowych kierunków psychologii otrzymało negatywne opinie Polskiej Komisji Akredytacyjnej.