REKLAMA
  1. Home -
  2. Codzienne -
  3. Policja publikuje zdjęcia demonstrantów przed Sejmem. Czy to legalne?
Policja publikuje zdjęcia demonstrantów przed Sejmem. Czy to legalne?

Nie milkną echa grudniowych demonstracji przed Sejmem. Stołeczna Policja opublikowała na swoich stronach zdjęcia demonstrantów wraz z adnotacją, że osoby te dopuściły się "naruszenia porządku prawnego" - i w związku z tym są poszukiwane. Czy publikacja wizerunku przez Policję jest legalna?

Warszawska Policja opublikowała komunikat, w którym napisano:

Do zdarzeń doszło w dniach 16/17 grudnia 2016 roku przed gmachem Sejmu RP. Nieznane dotąd osoby naruszyły porządek prawny.

Publikacja wizerunku przez Policję

Naruszenie porządku prawnego brzmi poważnie, zwłaszcza, że postępowanie przygotowawcze ma być prowadzone pod kątem art. 191 ("Kto stosuje przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3") oraz ("Kto przemocą lub groźbą bezprawną wywiera wpływ na czynności urzędowe organu administracji rządowej, innego organu państwowego lub samorządu terytorialnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3") kodeksu karnego. A ponieważ zdjęcia publikowane są na początkowym etapie postępowania przygotowawczego, jeszcze przed postawieniem zarzutów, to można oczekiwać, że Policja dochowała wszystkich prawem przewidzianych wymogów dla naruszenia dóbr osobistych osób, których zdjęcia opublikowano.

REKLAMA

Wygląda jednak na to, że, niestety, feralna publikacja wizerunku przez Policję najwyraźniej daleko do zgodności z prawem. Zacznijmy od początku: przedstawiciele rządu wielokrotnie w mediach podkreślają, że publikacja jest oparta na przepisach ustawy o Policji. Problem w tym, że takich zapisów ww. ustawa... w ogóle nie zawiera.

A precyzyjniej: zawiera zapis, który na pierwszy rzut oka mógłby stanowić podstawę do takiej publikacji. Chodzi tu o art. 20 ust. 2 pkt 1, zgodnie z którym

REKLAMA

Policja może pobierać, uzyskiwać, gromadzić, przetwarzać i wykorzystywać w celu realizacji zadań ustawowych informacje, w tym dane osobowe, o (...) osobach podejrzanych o popełnienie przestępstw ściganych z oskarżenia publicznego

"Wykorzystywanie" to jednak nie to samo, co "rozpowszechnianie". A przepisy naruszające prawa obywateli (np. do ochrony prywatności czy wizerunku) należy traktować w sposób rygorystyczny - a skoro nic ustawodawca nie zapisał o możliwości publikacji wizerunku (słusznie lub nie - to inna sprawa), to oznacza, że Policja tego uprawnienia po prostu nie ma.

Co więcej, w treści komunikatu funkcjonariusze wyraźnie napisali, że poszukiwane osoby "naruszyły porządek prawny", choć przecież w Polsce wciąż obowiązuje (bo obowiązuje, prawda) zasada domniemania niewinności. O tym, czy ktoś porządek prawny naruszył lub nie, co do zasady decyduje sąd, nie autor wpisu na stronach policja.waw.pl

REKLAMA

Nie zdziwmy się zatem, jeśli za jakiś czas wszyscy podatnicy słono zapłacą za skandaliczne zachowania polskiej Policji w postaci odszkodowań za naruszenie dóbr osobistych.

Dołącz do dyskusji
Najnowsze
Warte Uwagi